„Z pola walki o szkołę powszechną” – kampania obywatelska Związku w 1921 r.


100 lat temu – w 1921 r. – Głos Nauczycielski, pisząc o szkolnictwie powszechnym, mógł tylko bić na alarm. Przeżywało ono głęboki kryzys. W całej Rzeczypospolitej brakowało szkół i nauczycieli. Setki tysięcy dzieci w wieku 7-14 lat nie miały gdzie się uczyć i… się nie uczyły

Ratować sytuację – niezależnie od władz państwowych – starali się energicznie nauczyciele i związkowcy, tym bardziej że mieli dodatkową motywację do działania. 17 marca 1921 r. Sejm uchwalił Konstytucję RP. Znalazły się w niej zapisy, że nauka w zakresie szkoły powszechnej jest obowiązkowa (w szkołach państwowych i samorządowych – bezpłatna). Głównym rzecznikiem realizacji prawa dziecka do bezpłatnej nauki był Związek Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (w 1930 r. przyjął nazwę używaną do dziś – Związek Nauczycielstwa Polskiego – przyp. red.). Jednak postulat Związku, aby zagwarantować w konstytucji, że nauka w szkole powszechnej trwa siedem lat, nie został uwzględniony. Posłowie uznali bowiem, że sprawę tę powinny regulować oddzielnie ustawy oświatowe. Ale związkowcy uważali, że konstytucyjny przymus tworzenia siedmioklasowych szkół powszechnych byłby najlepszym sposobem wydźwignięcia szkolnictwa powszechnego z zapaści, w jakiej znajdowało się po odzyskaniu niepodległości w 1918 r.



(…)

 

Witold Salański

 

Więcej – GN nr 41 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 41/2021: