Apele do prezydenta, by zawetował lex Czarnek. Uczniowie i uczennice: Możemy pożegnać się z inicjatywami pozaszkolnymi

– Apelujemy o prezydenckie weto i o spotkanie z uczniami i uczennicami. Jeszcze nie jest za późno panie prezydencie! Ma pan okazję udowodnić, że rzetelna edukacja w naszym kraju jest ważniejsza od linii partii, a głos nas, uczniów i uczennic polskich szkół, jest ważniejszy od zdania ministra Czarnka – przekonywali warszawscy licealiści przed Pałacem Prezydenckim. 

Według nich, „ten projekt sprawia, że możemy się pożegnać z tym, co było dotychczas, czyli z inicjatywami pozaszkolnymi”. – Możemy pożegnać się z myślą, że dobry nauczyciel ten, który jest najbardziej zaangażowany, aktywny i dobrze uczy, bo według „lex Czarnek” dobry to ten, który się w ogóle nie wychyla – wskazywali. 

– Ta ustawa jest tragedią dla wszystkich osób zaangażowanych w edukację, dla aktywistów, dla uczniów, dla rodziców i dla nauczycieli. Szkoła Czarnka to ideologiczne pole do wychowania nowych pokoleń młodych prawicowców, ale jest jeszcze nadzieja – podkreślali. 

Podobny apel wystosowało Stowarzyszenie Umarłych Statutów, które wzywa uczniów by osobiście pisali do prezydenta i zamieszcza w mediach społecznościowych wzór pisma: „Szanowny Panie Prezydencie, przyłączając się do głosu wielu młodzieżowych organizacji pozarządowych, w tym Stowarzyszenia Umarłych Statutów, proszę o zawetowanie ustawy z dnia 13 stycznia 2022 roku o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. Lex Czarnek).”

Z kolei Społeczne Towarzystwo Oświatowe przygotowało specjalną „Wiadomości z przyszłości” – w przesłanym prezydentowi artykule z 1 września 2026 roku STO opisuje, co może czekać polską szkołę i nasze społeczeństwo, jeśli głowa państwa nie skorzysta z prawa weta.

(JK, GN)

„Jestem rodzicem i jestem przeciwko lex Czarnek”, „Chcemy weta”. Rodzice i nauczyciele nie składają broni

Lex Czarnek i harcerze. Waldemar Kowalczyk z Towarzystwa Skautowego „Szmaragdowa”: Nowe prawo gasi zapał i chęć