W 2018 r. minimalne wynagrodzenie zasadnicze profesora na uczelni wyższej było 3 razy wyższe od minimalnego wynagrodzenia w gospodarce, w 2022 r. jest wyższe już tylko nieco ponad 2 razy – zaalarmowała Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego. W nauczycieli akademickich uderzyły też zmiany podatkowe w ramach Polskiego Ładu
Środowisko akademickie prowadzi protest wobec niezrealizowanych przez rząd obietnic dotyczących podwyżek wynagrodzeń na uczelniach. Według KRASP, „narasta frustracja wśród pracowników”, która jest efektem skutkami ubocznymi zmian podatkowych w Polskim Ładzie oraz brakiem realizacji planowanych podwyżek w szkolnictwie wyższym. Rząd obiecał, że pensje nauczycieli akademickich wzrosną o 30 proc., tymczasem w rzeczywistości poszły w górę jedynie o 13 proc.
RSzWiN ZNP podjęła decyzję o kontynuowaniu działań protestacyjnych (komunikat)
Środowisko ulega stopniowej pauperyzacji. „Jednocześnie stosunek wartości minimalnego wynagrodzenia zasadniczego profesora do minimalnego wynagrodzenia pracownika zmniejszył się z 3.05 w 2018 r. do zaledwie 2,13 w 2022 r. Pokazuje to stopień utraty wartości wynagrodzeń w systemie szkolnictwa wyższego w stosunku do wzrostu płac w gospodarce” – czytamy w piśmie do premiera.
Po tym, jak wynagrodzenie minimalne wzrosło do 3010 zł brutto, stanowi ono aż 47 proc. wynagrodzenia minimalnego profesora (tj. 6410 zł brutto) i 64 proc. wynagrodzenia adiunkta (4680 zł brutto). Natomiast minimalne wynagrodzenie asystenta wynosi zaledwie 3205 zł, czyli jest o 195 zł brutto wyższe od płacy minimalnej.
Zdaniem rektorów, obecny system wynagradzania „powoduje postępującą pauperyzację zawodu uczonego”.
„Powoduje to brak zainteresowania podjęciem pracy w szkołach wyższych przez najzdolniejszych i najbardziej kreatywnych absolwentów. Brakuje młodych zdolnych naukowców, którzy są w stanie wykorzystać potencjał zbudowanych nowoczesnych laboratoriów badawczych” – podkreśliła KRASP.
Konferencja przeprowadziła też badanie wśród należących do niej uczelni. Okazało się, że zwiększone wynagrodzenie miesięczne netto w związku z nowymi przepisami podatkowymi Polskiego Ładu otrzymało 28 629 osób na łączną kwotę 4,3 mln zł. Rocznie da to kwotę ponad 50 mln zł rocznie. Jednak aż 24 667 osób otrzymało wynagrodzenie miesięczne netto niższe na łączną kwotę 6,4 mln zł (co w ciągu roku oznacza stratę 80 mln zł).
Dr Błażej Mądrzycki: Planujemy kolejne działania protestacyjne na uczelniach wyższych
W uczelnie wyższe uderzyły też podwyżki cen energii. W 2022 r. ich budżety zostaną obciążone dodatkowo o 832,5 mln zł, w tym o 453 mln zł z powodu większych rachunków za prąd, o 46 mln zł z tytułu droższego gazu i o 333,5 mln zł z tytułu wyższych kosztów centralnego ogrzewania. „Można oszacować, że jest to podniesienie cen o ok. 80-85 proc. w stosunku do cen z roku 2021 r.” – czytamy w piśmie.
KRASP oszacowała, że biorące udział w badaniu uczelnie, będą musiały się zmierzyć z opłatami wyższymi w sumie o ponad 1 mld zł.
Według rektorów, w 2022 r. nakłady na szkolnictwo wyższe powinny zostać zwiększone o 15 proc., czyli o ok. 3,4 mld zł. Z tego 1,7 mld zł powinno pójść na wynagrodzenia, a pozostałe 1,7 mld zł – na pokrycie rosnących kosztów działalności uczelni. W 2023 r. nakłady na szkolnictwo wyższe należy zaś zwiększyć o kolejne 15 proc., czyli o ok. 3,7 mld zł (w tym 1,85 mld zł na wzrost wynagrodzeń). Wynagrodzenia powinny rosnąć w takim tempie, żeby minimalna pensja profesora znów wynosiła 3-krotność wynagrodzenia minimalnego.
„Szanowny Panie Premierze, środki finansowe, o które apelujemy, powinny być traktowane jako inwestycja, a nie jako wydatki. Nakłady na edukację i badania naukowe są najlepszą inwestycją w przyszłość i w rozwój gospodarki kraju, która zwróci się wielokrotnie i to nie tylko w wymiarze ekonomicznym” – zaapelowali rektorzy.
(PS, GN)