MEN: Za szkolną wycieczkę nie należy się dodatkowe wynagrodzenie

Za wycieczkę szkolną nauczycielowi nie należy się żadne dodatkowe wynagrodzenie. Opiekunem uczniów podczas wycieczki może być np. szkolna sprzątaczka – uważa ministerstwo edukacji

O stanowisko w sprawie zasad organizacji szkolnych wycieczek zwrócił się do MEN Michał Olszewski, zastępca prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. W odpowiedzi otrzymał 7-stronnicową opinię przygotowaną przez Jerzego Jakubczuka, dyrektora Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym MEN.

Co znalazło się w opinii MEN? Zgodnie z przepisami zajęcia szkolne „w miarę możliwości powinny być uzupełniane innymi formami zajęć realizowanymi we wszystkich latach nauki”. W tym np. lekcjami w galeriach, muzeach, wycieczkami, lekcjami plenerowymi. Decyzję o formie wycieczki podejmuje zawsze dyrektor szkoły oraz rodzice dzieci. Według MEN, „wycieczki szkolne są integralnym elementem systemu kształcenia i wychowania”.

Ministerstwo przypomniało, że czas pracy nauczycieli jest opisany w art. 42 ust. 1 i 2 Karty Nauczyciela i wynosi 40 godzin tygodniowo. Dlatego dyrektor przydzielając nauczycielowi zadania oraz ich wymiar musi pamiętać, że „łączny wymiar czasu pracy nauczyciela nie może przekroczyć 40 godzin tygodniowo”.

Od wycieczek – zdaniem MEN – żaden nauczyciel się nie wymiga. „Niewątpliwie realizowanie przez nauczycieli wycieczek szkolnych mieści się w zakresie ich obowiązków. Wycieczki stanowią bowiem w szczególności uzupełnienie programu wychowania przedszkolnego albo programu nauczania. Większość krótkich wycieczek, wyjść do muzeum, kina, teatru itp. nauczyciele realizują w ramach tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć (pensum)” – uważa resort Dariusza Piontkowskiego.

Problemem jest jednak ustawowy czas pracy nauczyciela rzutujący na sposób organizacji wyjazdu. W piśmie dyr. Jakubczuka czytamy: „W przypadku, gdy wycieczka przekracza obowiązujący nauczyciela wymiar zajęć (pensum), opieka nade uczniami w trakcie wycieczki może być sprawowana w ramach innych zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły, w tym zajęć opiekuńczych i wychowawczych uwzględniających potrzeby i zainteresowania uczniów, o których mowa w art. 42 ust. 2 pkt. 2 ustawy – Karta Nauczyciela”. Szczegóły powinny znaleźć się w statucie szkoły. „O ile więc zajęcia i czynności realizowane w trakcie wyjazdów z uczniami wynikają z zadań statutowych szkoły, w tym potrzeb i zainteresowań uczniów, są one obowiązkiem nauczyciela” – uważa MEN.

Jak do tego wszystkiego ma się czas pracy nauczyciela? Dyrektor Jakubczuk jest przekonany, że w takiej sytuacji wymiar czasu pracy oraz realizowane zadania w poszczególnych dniach mogą być różne, ale nauczycielowi nie wolno przekroczyć ustawowego, tygodniowego wymiaru czasu pracy, czyli 40 godzin. Dlatego wszystkie zadania nauczyciela, w tym „realizacja wycieczki szkolnej, nie może (…) zająć nauczycielowi więcej niż 40 godzin tygodniowo”. Co więcej, dyrektor nie ma prawa nakładać na nauczycieli „dodatkowych obciążeń (…) w zakresie czasu pracy powyżej wskazanego”.

To nie wszystko. Ministerstwo edukacji zwróciło uwagę na fakt, że zgodnie z art. 42c ust. 1 Karty, nauczyciel ma obowiązek pracy przez 5 dni w tygodniu. „Odnosząc powyższe do organizacji wycieczek szkolnych należy podkreślić, iż brak jest podstaw oraz uzasadnienia dla rozszerzenia okresu świadczenia przez nauczyciela pracy powyżej 5 dni w tygodniu” – czytamy w opinii. To oznacza, że także w czasie wycieczki nauczyciel ma prawo do 2 dni wolnego.

Co w tej sytuacji ma zrobić samorząd? Według MEN – zwiększyć obsadę kadrową wycieczki. „W przypadku dłuższych niż jednodniowe wyjazdów z uczniami problem z zapewnieniem przestrzegania norm czasu pracy nauczycieli może zostać rozwiązany poprzez odpowiednie zwiększenie stanu osobowego wycieczki” – czytamy w opinii. Przy czym – dyrektor w roli opiekuna nie musi wysyłać nauczyciela, ale kogokolwiek z pracowników szkoły, np. sekretarkę, sprzątaczkę, woźnego. „Zgodnie z par. 9 ust. 2 rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki w zależności od celu i programu wycieczki opiekunem wycieczki może być także osoba niebędąca pracownikiem pedagogicznym szkoły, wyznaczona przez dyrektora szkoły” – podkreślono w opinii.

Nauczycielowi nie należy się za to za pracę podczas wycieczki dodatkowe wynagrodzenie – tak uważa MEN. Nauczyciele otrzymują bowiem wynagrodzenie za realizowanie wszystkich zajęć i czynności w ramach 40-godzinnego czasu pracy. „Brak jest zatem podstaw do wypłaty dodatkowego wynagrodzenia za realizację innych zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły, w tym wycieczek. Nauczyciel uczestniczący w wycieczce otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze w takiej samej wysokości, jak gdyby prowadził zajęcia w danym dniu na terenie szkoły – czytamy w opinii.

Minister oczekuje, że nauczyciele “nie będą przeliczali wszystkiego” na pieniądze

Resort edukacji podkreślił za to, że nauczyciel uczestniczący w wycieczce ma prawo do wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe, które zostały mu przydzielone w arkuszu organizacyjnym szkoły, gdy „niezrealizowanie tych godzin nastąpi na skutek nieodbycia się zajęć lekcyjnych w związku z wycieczką szkolną”. „Brak możliwości realizacji przydzielonych nauczycielowi godzin ponadwymiarowych wynika bowiem z przyczyn leżącej po stronie szkoły, zatem w świetle art. 81 par. 1 Kodeksu pracy nauczyciel zachowuje prawo do wynagrodzenia za te godziny” – ocenił dyr. Jakubczuk.

Zdaniem MEN, dyrektor może ewentualnie nauczycielowi uczestniczącemu w wycieczce podwyższyć dodatek motywacyjny, który „przyznawany jest w zależności od oceny zaangażowania nauczyciela w realizację obowiązków służbowych, w czym mieści się m.in. zróżnicowanie przez nauczyciela form oddziaływania dydaktycznego i wychowawczego poprzez np. realizację wycieczek”.

Jak natomiast wynika z art. 77 Kodeksu pracy, pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy (wydane nie tylko pisemnie, ale też ustnie) zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy przysługuje dieta. Wynosi ona 30 zł za dobę podróży (w przypadku krótszego wyjazdu, do 8 godzin – dieta nie przysługuje, a od 8 do 12 godzin – w wysokości 50 proc.).

Nauczyciel musi się też przygotować na konieczność szczegółowego rozliczenia wspomnianych 30 zł diety (za dobę). „Dieta nie przysługuje jeżeli pracownikowi zapewniono bezpłatne całodzienne wyżywienie. Kwotę diety zmniejsza się o koszt zapewnionego bezpłatnego wyżywienia, przyjmując, że każdy posiłek stanowi odpowiednio: śniadanie – 25 proc. diety, obiad – 50 proc. diety, kolacja – 25 proc. diety. W przypadku korzystania przez pracownika z usługi hotelarskiej, w ramach której zapewniono wyżywienie, dieta ulega zmniejszeniu według ww. zasad” – czytamy w opinii MEN. Nauczyciel powinien więc szczegółowo notować, co zjadł w czasie wycieczki za darmo i ewentualnie uwzględnić to potem w rozliczeniu.

Kończąc swoje pismo dyrektor Jakubczuk zastrzegł, że stanowisko MEN „ma jedynie charakter opinii i nie stanowi obowiązującej wykładni prawa”.

Od 23 października br. protest włoski. Tak zdecydował ZG ZNP

(PS, GN)