Nierozwiązane problemy edukacji dzieci i młodzieży z Ukrainy – pismo RPO do MEiN

„Po roku od rozpoczęcia wojny nierozwiązanych pozostaje wiele problemów związanych z edukacją ukraińskich dzieci i młodzieży w polskich szkołach. Dużo młodzieży nie uczy się w żadnym systemie, większość uczniów jest w klasach mieszanych, bariera językowa, trauma wojenna, brak wsparcia psychologiczno-pedagogicznego, brak szkoleń dla kadry nauczycielskiej – to tylko niektóre z problemów” – wylicza rzecznik praw obywatelskich w piśmie do MEiN. „Obowiązkiem państwa jest zadbanie o każde dziecko przebywające w Polsce – pisze Marcin Wiącek do Przemysława Czarnka i pyta, jak MEiN zamierza rozwiązać te problemy?

RPO zwraca uwagę, że po ponad roku od rozpoczęcia wojny duża część młodzieży z Ukrainy nie uczy się w żadnym systemie, co może świadczyć o braku strategii włączania dzieci z doświadczeniem uchodźczym do polskiego systemu oświaty.

Rzecznik argumentuje, że tworzenie zalecanych przez MEiN oddziałów przygotowawczych okazuje się często zbyt kosztowne lub niemożliwe z braku kadry nauczycielskiej oraz infrastruktury.

„W porównaniu z ubiegłym rokiem szkolnym liczba oddziałów przygotowawczych spadła z 2414 do 956, w których uczy się jedynie 14 414 dzieci z Ukrainy (8% wszystkich uczniów uchodźczych). Większość uczniów, mimo nieznajomości języka polskiego, uczęszcza do oddziałów mieszanych, co może być niekorzystne szczególnie dla starszej młodzieży” – czytamy.

„Wiele szkół ponadpodstawowych odczuwa negatywne skutki przyjęcia większej liczby kandydatów, co wynika również z kumulacji roczników. Problem ten będzie obecny także w tym roku szkolnym i może dodatkowo pogorszyć warunki nauki oraz szanse uczniów z Ukrainy na przyjęcie do szkół odpowiadających ich ambicjom i oczekiwaniom” – ocenia RPO.

Według rzecznika najbardziej dotkliwe kwestie to stres i wyobcowanie doświadczane przez dzieci i młodzież. „Problemem jest brak wsparcia psychologiczno-pedagogicznego, nierealizowanie zaleceń poradni psychologiczno-pedagogicznych, brak odpowiednich podręczników, niewystarczająca liczba asystentów międzykulturowych lub pomocy nauczyciela. Zdarza się, że szkoły nie reagują skutecznie na przypadki dyskryminacji i wrogości doświadczanej przez uczniów z innych państw. Konieczne jest zatem prowadzenie edukacji międzykulturowej i antydyskryminacyjnej” – podkreśla.

Z badania zleconego przez RPO – przeprowadzonego wśród organów prowadzących szkoły, dyrektorów szkół, nauczycieli, asystentów kulturowych, rodziców uczniów polskich i ukraińskich – wynika, że najważniejszym wyzwaniem, wskazywanym przez wszystkich respondentów, jest bariera językowa. Nauczyciele wskazują także, że praca z uczniami z traumą wojenną jest jednym z największych wyzwań obecnej sytuacji. Innymi często wskazywanymi wyzwaniami, szczególnie przez nauczycieli, są zbyt liczne klasy oraz zbyt mało nauczycieli i pomocy nauczyciela.

Dyrektorzy i nauczyciele dostrzegają potrzebę realizacji szkoleń przygotowujących do pracy z uczniami z Ukrainy w zakresie sposobów wsparcia uczniów z traumą wojenną. Protestują także przeciw konieczności zdobywania materiałów we własnym zakresie i finansowania ich z własnych środków.

Kontrowersje budzi też system oceniania, promowania i egzaminowania, w odniesieniu do zasady równego traktowania i równego dostępu do edukacji. Uczniom z Ukrainy może być szczególnie trudno poradzić sobie z treściami z polskich podstawa programowych, wobec których od długiego czasu kierowane są liczne zastrzeżenia i apele o zmianę.

„MEiN wciąż może podjąć większe starania na rzecz zapewnienia równych szans, bezpieczeństwa i dobrego poziomu edukacji dzieciom i młodzieży z Ukrainy oraz innych państw. Aby zadania wyznaczane szkołom były dobrze realizowane, publiczne placówki oświatowe muszą oferować swoim pracownikom dobre warunki pracy i rozwoju. Nauczyciele i dyrektorzy szkół, które przyjmują uczniów cudzoziemskich, potrzebują profesjonalnych materiałów oraz większego wsparcia” – podkreśla RPO.

Marcin Wiącek wskazuje, że obowiązkiem państwa jest zadbanie o każde dziecko przebywające na jego terenie. „Państwo powinno przede wszystkim zapewnić wszystkim uczniom naukę języka polskiego, możliwość nawiązania kontaktu z rówieśnikami i szansę na podtrzymanie tożsamości kulturowej. Resort edukacji mógłby także w większym stopniu wspierać powstawanie szkół ukraińskich w Polsce oraz międzynarodowych oddziałów szkolnych” – ocenia.

„Po zakończeniu wojny w Ukrainie szkoły polskie pozostaną szkołami wielokulturowymi. Dlatego należy doprowadzić do poprawy w obszarach, które są tematem licznych analiz instytucji i organizacji specjalizujących się w nowoczesnej edukacji, co niewątpliwie przyniesie korzyść także polskim uczniom i uczennicom” – wskazuje RPO.

Przedstawiając MEiN te uwagi, RPO prosi o wskazanie obszarów w systemie oświaty postrzeganych przez resort jako priorytetowe z perspektywy ochrony praw uczniów i uczennic przybywających z zagranicy. Zwraca się również o informacje o prowadzonych lub planowanych pracach zmierzających do rozwiązania wskazanych problemów.

(JK, GN)

Połowa dzieci ukraińskich w Polsce chodzi do polskiej szkoły. Wiceprezes PFR: “Mamy pozytywne efekty tej imigracji”

Amnesty International rusza z kampanią poświęconą edukacji uczniów i uczennic z Ukrainy w Polsce. „Szkoła dla wszystkich”

Ukraina zacieśnia współpracę z OECD także na niwie edukacji. Weźmie udział w kolejnej edycji międzynarodowego badania PISA