„Poziom inflacji w Polsce osiągnął już niespotykaną wysokość 15.6 proc.. W praktyce powoduje to masowe ubożenie Polaków. W ocenie OPZZ tylko zdecydowane działania rządu mogą uchronić miliony obywateli Polski przed wejściem w ubóstwo. Jednym z postulatów OPZZ jest wzrost wynagrodzeń pracowników sfery finansów publicznych o 20 proc. Postrzegamy to jako bezwzględne minimum, dla uchronienia przed negatywnymi skutkami obecnego kryzysu – podkreśla Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Jednocześnie centrala ocenia jako skandaliczną propozycję propozycje rządu by płace w sferze budżetowej podnieść w 2023 roku o 7,8 proc.
„Proponowana przez rząd podwyżka w wysokości 7.8 proc. jest skandaliczna i daleko niewystarczająca dla wyrównania straty związanej z galopująca inflacją. W praktyce spowoduje to obniżenie siły nabywczej otrzymywanych wynagrodzeń” – czytamy w stanowisku wydanym po konsultacjach kierownictwa OPZZ z przewodniczącymi organizacji związkowych działających w sferze finansów publicznych, które odbyły się 4 czerwca.
Propozycja #rządu dotycząca podwyżek w #budżetówce jest skandaliczna i nie do zaakceptowania‼️https://t.co/ZW0DqgtPHK#OPZZ #ZwiazkiZawodowe #RazemSilniejsi #Budzetowka #Strajk
— OPZZ (@OPZZcentrala) July 5, 2022
Uczestnicy spotkania jednoznacznie stwierdzili, że propozycja rządu dotycząca podwyżek w budżetówce jest nie do zaakceptowania.
„Organizacje związkowe zrzeszone w OPZZ rozpoczynają akcje protestacyjne. Pierwszym jej krokiem będą pikiety pod urzędami wojewódzkimi w dn. 23 i 30 lipca. W sierpniu odbędą się akcje protestacyjne w Warszawie” – informuje OPZZ. „Jeśli rząd nie zmieni swojego stanowiska wobec planowanego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych podejmie dalsze ogólnopolskie akcje protestacyjne” – wskazano.
(JK, GN)
Fot: OPZZ
ZNP wzywa rządzących do rozmów o podwyżkach. Albo rozmowy, albo możliwy protest po wakacjach