Sejm przyjął w środę ustawę o podwyżkach wynagrodzeń dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Za ustawą głosowało 267 posłów, przeciw było 166, wstrzymało się 20. Za był PiS, KP oraz Polskie Sprawy; przeciw – KO, Konfederacja i Polska 2050. Głosy Lewicy i Kukiz’15 podzieliły się.
Ustawa zakłada m.in. wzrost o 40 proc. wynagrodzenia prezydenta, wzrost wysokości diet dla radnych o 60 proc. i wzrost wynagrodzenia pracowników samorządowych.
Ustawa została uchwalona z uwzględnieniem zaproponowanych przez klub PiS poprawek. Poprawki te m.in. dodają przepisy regulujące kwestię ubezpieczeń społecznych dla małżonki prezydenta RP, a także regulują naliczanie wynagrodzeń dla urzędników Państwowej Komisji Wyborczej. Wszystkie poprawki zgłoszone prze ugrupowania opozycyjne zostały odrzucone.
#Sejm uchwalił nowelizację ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw. pic.twitter.com/doEgaZ2lmI
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) August 11, 2021
W zeszłym tygodniu prezydent Duda podpisał rozporządzenie, które wprowadza podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu i innych osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, w tym podsekretarzy stanu (wiceministrów).
Dzięki rozporządzeniu wzrosną także uposażenia parlamentarzystów, bo – zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora – ich uposażenie odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu (z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat). Parlamentarzyści zgarną po 5 tysięcy złotych podwyżki.
Przypomnijmy, że wynagrodzenia w budżetówce, w tym te nauczycielskie, zostały zamrożone.
(JK, GN)
Szykuje się gorąca jesień w budżetówce. Coraz więcej grup zawodowych zapowiada protesty płacowe
OPZZ napisał do prezydenta Dudy. Domaga się odmrożenia płac i 12 proc. podwyżki dla budżetówki