ZNP złożył w Sejmie projekt inicjatywy obywatelskiej ws. powiązania płac nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem

ZNP złożył do marszałka Sejmu projekt inicjatywy obywatelskiej, dotyczący powiązania płacy nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w kraju – poinformował Głos prezes Związku Sławomir Broniarz. Po rejestracji komitetu inicjatywy ustawodawczej przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek komitet będzie miał trzy miesiące na zebranie minimum 100 tys. podpisów. Akcja rozpocznie się od września po powrocie nauczycieli do szkół.

– Inicjatywa zrodziła się w styczniu 2020 roku, ale wybuchła pandemia, szkoły nie funkcjonowały w normalnym wymiarze i zbieranie podpisów było utrudnione. Dlatego wstrzymaliśmy zbiórkę, ale teraz wracamy – przypomina Sławomir Broniarz. – Podstawowe założenie projektu jest takie, że wynagrodzenia nauczycieli mają być powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w kraju. To w znaczący sposób odbiega od propozycji MEiN zakładających żeby te wynagrodzenia były powiązane z płacą minimalną – podkreśla.

Co dalej? – Nasze kolejne nasze kroki będą uzależnione od terminu wydania decyzji przez marszałek Sejmu. Mam nadzieję, ze pani marszałek wyrazi zgodę na rozpoczęcie procedury i na początku września przystąpimy do zbierania podpisów – tłumaczy prezes ZNP.

Sławomir Broniarz nie chce komentować podwyżek dla polityków w kontekście zamrożonych płac w tzw. budżetówce. – Problem jest dużo większy. Zwracam uwagę na to, że jeżeli my nie wykonamy znaczącego ruchu jeśli chodzi o  wzrost płac nauczycieli, to szybko znajdziemy się już nie na równi pochyłej, ale nad przepaścią. Mam na myśli poziom zatrudnienia w zawodzie. Właściwie każdy kurator oświaty sygnalizuje, że w szkołach brakuje rąk do pracy. Patrzmy na wynagrodzenia nauczycieli także przez pryzmat społeczny – podkreśla.

– Każdy młody człowiek, który kończy studia i podejmuje pracę ma na uwadze to, ile będzie zarabiał. Nie oczekujemy, że młodzi przyjdą uczyć w szkole za minimalną stawkę. Ale zwróćmy też uwagę, że coraz więcej nauczycieli, tych o najwyższym stopniu awansu zawodowego, z ogromnym doświadczeniem i o bardzo wysokich kwalifikacjach podejmuje decyzje o odejściu z zawodu, bo wynagrodzenie brutto nauczyciela dyplomowanego znajduje się poniżej przeciętnego wynagrodzenia w kraju – zaznacza.

Przypomnijmy, że ZNP proponuje by w art. 30 ust. 5 KN zapisać, że stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego określa w rozporządzeniu ministerstwo edukacji, a kwota wynagrodzenia zasadniczego dla nauczyciela dyplomowanego z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym stanowi co najmniej 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Wynagrodzenie zasadnicze na pozostałych poziomach awansu i wykształcenia byłoby proporcjonalnie niższe, z tym, że wynagrodzenie stażysty z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym stanowiłoby co najmniej 73 proc. wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego.

Jednocześnie ZNP chce, by w art. 30 ust. 3 Karty zapisać, że średnie wynagrodzenie nauczycieli (a więc – w dużym uproszczeniu – wynagrodzenie zasadnicze wraz z m.in. dodatkami i godzinami ponadwymiarowymi) stanowiło określony procent przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce w III kwartale roku poprzedniego.

– Skoro politycy z mocy ustawy co roku będą mieli waloryzowane wynagrodzenie, to dlaczego inni pracownicy budżetówki, w tym nauczyciele, nie mają mieć zagwarantowanego takiego prawa? – pyta Krzysztof Baszczyński, wieceprezes ZG ZNP.

(JK, GN)

Obywatelska inicjatywa ustawodawcza: Co znajdziesz w projekcie ZNP?

Rusza zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem gwarantującym godne zarobki w oświacie!

Czarnek nie podniósł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Podwyżek nie będzie

Politycy dostaną po 5 tysięcy złotych podwyżki. Rozporządzenie zostało już opublikowane w Dzienniku Ustaw