Aż w 10 miastach pod urzędami wojewódzkimi odbyły się w sobotę płacowe protesty pracowników budżetówki organizowane przez rady wojewódzkie OPZZ. W pikietach brali udział także nauczyciele i związkowcy zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Manifestowano w Łodzi, w Krakowie, we Wrocławiu, w Lublinie, w Olsztynie, Opolu, Rzeszowie i Kielcach.
„Proponowana przez rząd podwyżka w wysokości 7.8 proc. jest skandaliczna i daleko niewystarczająca dla wyrównania straty związanej z galopująca inflacją. W praktyce spowoduje to obniżenie siły nabywczej otrzymywanych wynagrodzeń” – czytamy w stanowisku wydanym po konsultacjach kierownictwa OPZZ z przewodniczącymi organizacji związkowych działających w sferze finansów publicznych, które odbyły się 4 czerwca.
Protest @OPZZcentrala oraz @ZNP_ZG przed UW w #Krakow . Wyższe pensje dla #budzetowka na teraz. pic.twitter.com/he7uifnu1I
— Daniel Tuchowski (@TuchowskiDaniel) July 30, 2022
„Domagamy się 20 proc. podwyżki dla pracowników sfery budżetowej tj. m.in. pracowników oświaty i edukacji, szkolnictwa wyższego, poczty polskiej, pracowników sądownictwa , pracowników pomocy społecznej, celników itd. Rządowa propozycja w wysokości 7,8 proc. przy ponad 15 proc. inflacji to obniżka pensji i jest nie do zaakceptowania! Będziemy walczyć o płace o godność pracowników. Stop bieda-płacom! – podkreśla OPZZ.
Przypomnijmy, że pierwsze pikiety odbyły się 23 lipca w Warszawie, Poznaniu i Zielonej Górze. 28 lipca protestowano w Gdańsku, a 29 w Katowicach.
OPZZ zapowiada, że w sierpniu odbędą się kolejne akcje protestacyjne w Warszawie. „Jeśli rząd nie zmieni swojego stanowiska wobec planowanego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych podejmie dalsze ogólnopolskie akcje protestacyjne” – podkreślono w specjalnym stanowisku.
Więcej zdjęć z pikiet na stronach facebookowych Okręgów ZNP oraz Rad Wojewódzkich OPZZ.
(JK, GN)
Fot: Facebook/ZNP/OPZZ
„STOP Bieda-płacom”. OPZZ zainaugurowało cykl protestów przed urzędami wojewódzkimi
OPZZ: Propozycja rządu ws. wzrostu płac w budżetówce jest skandaliczna