Prestiż szefa MEiN znowu podniesiony. Czarnek z nagrodą KUL m.in. za „wybitne osiągnięcia naukowe i dydaktyczne”

Szef MEiN Przemysław Czarnek odebrał nagrodę KUL im. Prymasa Wyszyńskiego. Nagroda wręczana jest co roku „za wybitne osiągnięcia naukowe, dydaktyczne, zawodowe bądź organizacyjne, mające na celu szerzenie zasad katolickich, zgodnie z zasadą Deo et Patriae (tj.: Bogu i Ojczyźnie)”.

Uroczystość wręczenia Nagrody im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego odbyła się w piątek w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wyróżnienie przyznał Zarząd Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa KUL.

Jak przypomniał przewodniczący Stowarzyszenia ks. prof. Mirosław Sitarz wśród dotychczasowych laureatów Nagrody są m.in. kard. Gerhard Ludwig Müller, abp prof. Marek Jędraszewski, abp dr hab. Andrzej Dzięga, ks. inf. dr Ireneusz Skubiś oraz prof. dr Peter Raina.

Rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski podkreślił w swoim wystąpieniu, że laureat nagrody w swojej działalności pozostaje wierny formacji naukowej i moralnej, którą otrzymał w murach KUL. Zwrócił również uwagę na „odwagę, z jaką minister głosi wartości chrześcijańskie”. – Nam potrzeba dziś takiej odwagi. – ocenił.

Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński docenił z kolei starania ministra Czarnka o to, by „młode pokolenie było nie tylko edukowane, ale także wychowywane w oparciu o trwałe i niezmienne wartości”.

Głos w sprawie laureata zabrał również ks. prof. Józef Krukowski, przewodniczący Komisji Prawnej Oddziału PAN w Lublinie. Jak stwierdził, Czarnek jako minister zwrócił uwagę na „kryzys polskiego systemu edukacji, zarówno w dziedzinie nauczania, jak i wychowania”. – Polska szkoła przestała pełnić funkcję wychowawczą, a minister Czarnek podjął odważne działania, by to zmienić – oświadczył.

Przed wręczeniem nagrody szef MEIN był gościem audycji „Rozmowy Niedokończone” w Radiu Maryja, w której znowu atakował oświatowe związki i tłumaczył jak rozumie podnoszenie prestiżu zawodu nauczycieli.  Dostało się przy okazji samym nauczycielom, którzy – jak wynika ze słów szefa MEiN – nie doceniają tego co robi dla nich resort m.in. ws. podwyżek wynagrodzeń.

Odnosząc się w Radiu Maryja do nieprzychylnego stanowiska ZNP Czarnek skrytykował postawę oświatowych związków zawodowych jako całości.

– Związki zawodowe w obszarze nauczycielskim są „anty-”, „źle”, „negatywnie”. Żadnych pomysłów prorozwojowych z ich strony nie ma. Żeby było jasne: nie było żadnych innych propozycji z tamtej strony poza naszymi propozycjami, tak bardzo rozbudowanymi – tak szef MEiN krytykował oświatowe związki w Radiu Maryja. – Jakiego języka mam użyć dla związków zawodowych żeby im powiedzieć, że 20 proc. podwyżki to 20 proc. podwyżki? – pytał.

Szefowi MEIN chodziło o nauczycieli wchodzących do zawodu. Nie dodał jednak, że po podwyżce będą zarabiać płacę minimalną bo minimalne wynagrodzenie za pracę w 2023 roku zgodnie z przepisami będzie musiało być podwyższone dwukrotnie, będzie więc wyższe niż to proponowane nauczycielom przygotowującym się do zawodu nauczyciela.

130-178 zł brutto więcej. Czarnek zatwierdził nowe stawki zasadniczego. Nowelizacja rozporządzenia płacowego ukazała się w Dzienniku Ustaw

Osobno Czarnek odniósł się do słów przewodniczącego oświatowej „Solidarności”, który stwierdził, że nauczyciele „funkcjonują w niekończącym się stanie zagrożenia”.

– Myślę, że pan przewodniczący Proksa powinien pójść do innych grup zawodowych i powinien popytać o warunki pracy, długość czasu pracy, rozmiar czasu pracy, ilość wakacji, ilość czasu spędzonego na realizacji poszczególnych obowiązków i nie powinien (ani on, ani inni związkowcy z innych centrali związkowych) siać tego rodzaju dezinformacji. Jaki stan zagrożenia? – pytał poiryrowany. Przypomnijmy, że nawet oświatowa „Solidarność” domaga się jego dymisji.

Szef MEiN przedstawił też swoją wykładnię prestiżu zawodowego nauczycieli. – To jest atrakcyjny zawód. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Wszyscy państwo dokładnie wiecie, że jest to zawód, w którym rzeczywiście czas pracy jest 40-godzinny, ale jest on tak podzielony, że tych okresów w których jest dużo wolnego czasu też jest wcale niemało. To jest atrakcyjny zawód również jeśli chodzi o jego prestiż – podkreślił.

(JK, GN)

Fot: MEiN

„Minister Czarnek przywraca godzinę karcianą”. ZNP negatywnie opiniuje zmiany w KN, które dotyczą nie tylko awansu

Nowelizacja Karty: niekorzystne zmiany w awansie, godzina karciana. Opinia ZNP: odrzucamy projekt!