Ta wypowiedź jest zła. Oceniam ją negatywnie –tak rzecznik rządu Piotr Müller skomentował w TVN 24 głośną wypowiedź małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która szczepienia nazwała „eksperymentem”. Nie chciał jednak powiedzieć, czy powinna zostać zdymisjonowana. – Nie znam jej pracy w kuratorium. Nie powinna jednak prowadzić takiej aktywności medialnej – dodał.
– Ta wypowiedź jest zła, ona nie powinna paść. Pan premier o tym (dymisji – red.) nie decyduje, tylko minister edukacji i nauki – mówił. Dopytywany komu podlega szef MEiN, Mueller utrzymywał, że decyzja należy do ministra Czarnka (chociaż premier musi ją zaakceptować – red.).
#RozmowaPiaseckiego | @PiotrMuller o wypowiedzi kurator B. Nowak: zdecydowanie negatywnie ją oceniam, krytykuję i uważam, że taka wypowiedź nie powinna paść.
OGLĄDAJ w @tvn24 i TVN24 GO:https://t.co/UgWoKSMCpZ pic.twitter.com/QIm2y21fh5
— Rozmowa Piaseckiego (@tvn24rozmowa) January 13, 2022
Mueller przekazał, że nie rozmawiał z premierem w sprawie tego, jak ocenia wypowiedź kurator Nowak. Dodał, że on sam ocenia ją „negatywnie”. Na pytanie, jak z kolei ocenia decyzję o braku dymisji, przyznał, że nie zna oceny jej pracy w kuratorium oświaty. Jego zdaniem stwierdzenie, że szczepienie to „eksperyment” nie jest „kluczowe” dla oceny pracy Nowak w kuratorium.
– Wypowiedź jest negatywna na przykład dla programu szczepień. Zdecydowanie negatywnie ją oceniam, krytykuję – podsumował.
Dopytywany o to, co myśli o fakcie, że państwo wydaje miliony złotych na wspomniany program szczepień, a osoba która odpowiada za edukację dzieci, nazywa szczepienia „eksperymentem”, Mueller odpowiedział, że „widzi powód, aby krytykować” Nowak.
– W takich sytuacjach trzeba patrzeć też na to, co ta osoba robi w ramach swoich obowiązków służbowych. Uważam, że pani kurator nie powinna po prostu prowadzić takiej aktywności medialnej, bo nie widzę powodu, dla którego kurator, jednego czy drugiego województwa, byłby aktywny w programach ogólnopolskich i wypowiadał się na temat polityki ogólnokrajowej – ocenił.
Przypomnijmy, że mimo fali krytyki płynącej także z szeregów PiS Szef MEiN Przemysław Czarnek nie zdymisjonował Barbary Nowak po jej wypowiedzi na temat szczepionek przeciw COVID-19. Szczepienia nazwała eksperymentem medycznym.
Według rzecznika rządu w Polsce każdy może pójść się zaszczepić, a „rząd nie jest zakładnikiem antyszczepionkowców”.
Pytamy o problemy z wdrażaniem Polskiego Ładu, które miały wpływ m.in. na zaniżone pensje niektórych nauczycieli, Mueller przyznał, że „dało się zrobić więcej”.
– Na pewno można było zrobić coś lepiej. To nie oznacza dymisji, ale to, że Ministerstwo Finansów musi wykonać większa pracę – komentował Mueller w TVN24. Przekonywał, że jeśli rząd zwlekałby z wprowadzeniem reformy, wiele osób miałoby niższe pensje.
Podkreślił, że „teraz przede wszystkim te osoby, które pracują w Ministerstwie Finansów, mają się skupić na tym, aby ta duża reforma podatkowa weszła w życie”. – Oczywiście każdy wolałby mieć mniej pracy, to ja to rozumiem, ale jestem wdzięczny dzisiaj księgowym, kadrowym i urzędnikom skarbówki za to, że z trudem, ale wdrażają bardzo ważną, przełomową reformę – mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim.
Rzecznik rządu był też pytany o kwestię ewentualnego lockdownu w przypadku zwiększenia liczby zakażeń. – Zakładamy, że całkowitych lockdownów, tak jak to było rozumiane ponad rok temu, nie będzie. Jeżeli byłby tak daleko idący lockdown to osoby zaszczepione nie byłyby do tego liczone – zapewnił polityk.
(JK, GN)
Źródło: TVN24.pl
Czarnek o odwołaniu kurator Nowak: To nie jest tylko decyzja ministra. Czynności trwają