„Zostawiam stabilne i spokojne szkoły, mimo bardzo trudnej sytuacji epidemicznej. Zostawiam atmosferę dialogu, który daje pole do rozmowy na temat przyszłości szkoły” – przekonuje odchodzący szef MEN Dariusz Pintkowski w wywiadzie dla Interii. „Starałem się być człowiekiem dialogu i racjonalnie, bez emocji podejmować decyzje, nawet w najtrudniejszych momentach. Chciałbym być zapamiętany jako dobry minister i człowiek” – dodaje.
Piontkowski zaznaczył, że „nie widzi powodu”, by mieć żal wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Rozmawiałem z panem prezesem. Ta zmiana wynika głównie z połączenia ministerstw. Skoro do MEN dochodzi nauka i szkolnictwo wyższe, to wydaje się oczywiste, że szefem resortu powinien być człowiek z doświadczeniem akademickim i tytułem naukowym” – powiedział.
💬 Minister edukacji @D_Piontkowski dla @Int_Wydarzenia – Zostawiam stabilne i spokojne szkoły, mimo bardzo trudnej sytuacji epidemicznej. Zostawiam atmosferę dialogu, który daje pole do rozmowy na temat przyszłości szkoły. Cały wywiad ➡️ https://t.co/52VhRbqIRJ #edukacja pic.twitter.com/67YryunYNU
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOV_PL) October 3, 2020
Jak stwierdził „czuje niedosyt, że nie udało mu się przeprowadzić niektórych zmian”. Wyjaśnił, że planował m.in. „zwiększenie roli wychowania patriotycznego, w tym wprowadzenie obowiązkowych egzaminów z historii, uporządkowanie rynku podręczników, a także powrót do rozmów ze środowiskiem oświatowym na temat pragmatyki zawodowej nauczycieli, systemu wynagradzania i finansowania oświaty”.
Mówiąc o Przemysławie Czarnku, stwierdził, że „nowy minister wydaje się być człowiekiem energicznym, zdecydowanym, logicznie myślącym”. „Zapadła decyzja polityczna, a ja jako polityk muszę się z nią liczyć. Życie, również polityczne, toczy się dalej” – powiedział Piontkowski.
Źródło:Interia.pl
Fot: TVP Info/screen
Kandydat na szefa MEN z koronawirusem! “Nie lekceważcie objawów”
Imiona zaszczutych uczniów na gmachu MEN. Minister: “To barbarzyństwo”