Z powodu pandemii Covid-19 organizacja matur w wielu krajach wygląda inaczej niż zwykle. Egzaminy nie odbędą się w Wielkiej Brytanii, oceny tam wystawią nauczyciele. Podobną decyzję ogłoszono niedawno w Norwegii. We Włoszech maturzyści mają tylko jeden, ale za to długi, ustny egzamin ze wszystkich przedmiotów, a Czechy przymierzają się do tzw. matury urzędowej.
Niedawno minister edukacji Norwegii Guri Melby poinformowała o odwołaniu wiosennych egzaminów pisemnych m.in. dla uczniów szkół ponadpodstawowych i większość egzaminów ustnych. Jak wyjaśniła szefowa resortu, pandemia koronawirusa i edukacja zdalna spowodowały, że realizacja podstawy programowej może różnić się między danymi placówkami, a chodzi o to, by wszystkich uczniów oceniać sprawiedliwie.
Norwegia: Z powodu pandemii COVID-19 rząd odwołał wszystkie egzaminy pisemne i większość ustnych
W Niemczech matury w tym roku odbędą się na zasadach ustalanych przez kraje związkowe. W Hamburgu na przykład czas egzaminów zostanie wydłużony o pół godziny, a zakres tematów obejmie połowę materiału, z kolei w Hesji matura została przesunięta o pięć tygodni. Przewodnicząca konferencji ministrów edukacji, Britta Ernst, oceniła, że „poziom matury nie ulega zmianie”, ale „uczniowie powinni mieć więcej zadań do wyboru, ponieważ sytuacja dydaktyczna była czasami bardzo różna”.
We Francji jedną trzecią ocen będzie stanowić tzw. ocena ciągła na podstawie wyników nauki z trzech ostatnich semestrów. We Włoszech będzie to jeden długi egzamin ustny ze wszystkich przedmiotów z wyjątkiem wychowana fizycznego a dodatkowo maturzysta będzie musiał przygotować wcześniej pracę na temat uzgodniony z nauczycielami.
Z kolei w Anglii, Walii i Szkocji egzaminy końcowe nie odbędą się i to nauczyciele będą wystawiać końcowe oceny. W Finlandii tegoroczne egzaminy maturalne w sesji wiosennej rozpoczną się tradycyjnie w połowie marca, jednak z powodu epidemii podjęto decyzję o zwiększeniu liczby dni egzaminacyjnych z dwóch na cztery.
Ponad 70 tys. tegorocznych maturzystów w Czechach może nie przystąpić do żadnego egzaminu, a oceny zostaną im wystawione na podstawie średniej ocen ze wszystkich lat nauki. Komu proponowana ocena nie będzie odpowiadać, temu przysługuje prawo przystąpienia do egzaminu ministerialnego.
Taką zmianę zaproponował premier Andrej Babisz w wywiadzie dla dziennika „Mlada Fronta Dnes”. Pytany o przyczyny proponowanego rozwiązania m.in. wyjaśnił, że tegoroczni maturzyści spędzili w klasach 26 dni.
Podobne rozwiązanie, które nazywane jest maturą urzędową, wprowadzono już przed rokiem na Słowacji i w tym roku ma być podobnie. Według słowackich danych w roku szkolnym 2019/2020 na maturę urzędową zdecydowało się 99 proc. maturzystów.
Na Litwie ministerstwo oświaty, nauki i sportu poinformowało przed tygodniem, że w związku z odbywającą się nauką zdalną podstawowe dwa egzaminy maturalne – z języka litewskiego i literatury oraz matematyki – w tym roku będą wydłużone o 15 minut.
W związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją epidemiczną organizacja egzaminów może się jeszcze zmienić w niektórych krajach.
(JK, GN)
Źródło: polsatnews.pl, PAP
Dariusz Kulma: Każdy dodatkowy tydzień czy miesiąc nauki mógłby uratować wyniki tegorocznych matur