W 2023 r. drożyzna w Polsce będzie jedną z najwyższych w UE. Co z wynagrodzeniami?

Inflacja w Polsce w 2023 r. będzie jedną z najwyższych w Unii Europejskiej – ostrzegła Komisja Europejska powołując się na najnowsze prognozy

Według zimowej prognozy ekonomicznej KE, w 2023 r. inflacja ma wynieść w Polsce 11,7 proc. To drugi najwyższy wskaźnik w UE. Większą drożyznę zanotują jedynie Węgry – 16,4 proc.

W innych krajach naszego regionu inflacja sięgnie poziomów istotnie niższych. W Rumunii i Słowacji inflacja ma wynieść 9,7 proc., w Czechach – 9,3 proc., na Litwie – 8,7 proc., Łotwie – 7,9 proc., Bułgarii – 7,9 proc., a Estonii – 6,2 proc.

Najniższą inflację prognozuje się w Luksemburgu – 3,1 proc., na Cyprze – 4 proc., Finlandii – 4,2 proc. oraz Belgii i na Malcie – 4,3 proc.

W całej strefie euro ceny pójdą w górę – jak przewiduje KE – o 5,6 proc.

Inflacja nadal zjada zarobki Polaków. Najnowsze dane GUS

„Inflacja HICP (zharmonizowane wskaźniki cen konsumpcyjnych – przyp.red.) konsekwentnie zaskakiwała w górę przez cały 2022 ze względu na wzrost cen surowców, rosnące koszty produkcji i presję popytową, co pozwoliło przedsiębiorstwom przerzucić koszty na konsumentów. W dalszej perspektywie, pomimo wprowadzonych przez rząd działań ograniczających wzrost cen gazu i energii elektrycznej, oczekuje się, że inflacja cen energii utrzyma się na podwyższonym poziomie ze względu na wycofywanie ulg podatkowych na produkty energetyczne w styczniu 2023 r.” – czytamy w analizie Komisji Europejskiej dotyczącej sytuacji w Polsce.

To oznacza, że wartość wynagrodzenia nauczycieli będzie realnie coraz niższa. Przypomnijmy – rząd prognozuje w tym roku inflację na poziomie 9,8 proc. Według KE będzie ona dużo wyższa, bo 11,7 proc. Przypomnijmy – w budżecie na 2023 r. przewidziano podwyżki dla całej sfery budżetowej – w tym nauczycieli – o 7,8 proc.

ZNP: Wynagrodzenia nauczycieli są skandalicznie niskie. Kwota bazowa powinna wzrosnąć o 22,5 proc.

ZNP wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego o wypłacenie nauczycielom jednorazowego dodatku inflacyjnego. Nauczyciele mogliby w ten sposób otrzymać dodatek w wysokości ok. 1000 zł na etat. Rząd postanowił jednak należne nauczycielom pieniądze przeznaczyć na dopłaty do węgla.

Pieniądze z budżetu zamiast na nauczycielskie pensje trafiły do innych “dysponentów”. Czarnek odpowiedział na postulat dodatku inflacyjnego

Od 1 stycznia pensja nauczycieli niższa od płacy minimalnej

(PS, GN)