Pieniądze z budżetu zamiast na nauczycielskie pensje trafiły do innych „dysponentów”. Czarnek odpowiedział na postulat dodatku inflacyjnego

Do końca bieżącego roku rząd nie przewiduje dodatkowych wypłat dla nauczycieli – tak minister edukacji Przemysław Czarnek odpowiedział na wniosek ZNP o wypłatę nauczycielom jednorazowego dodatku inflacyjnego. Co się stało z pieniędzmi na nauczycielskie podwyżki w 2022 r.? „Środki rezerwy zostały przekazane do dysponentów, u których wystąpiło zapotrzebowanie na przedmiotowe środki”. Niestety tymi „dysponentami” nie są nauczyciele

Postulat wsparcia nauczycieli specjalnym dodatkiem pojawił się podczas rozmów MEiN ze związkami zawodowymi 30 listopada br. ZNP poszedł na to spotkanie z propozycją, która pozwalałaby wynagrodzić nauczycielom rekordową w ostatnim ćwierćwieczu inflację.

ZNP domaga się dodatku inflacyjnego dla nauczycieli. Rozmowy strony związkowej z MEiN

7 grudnia Związek wysłał w tej sprawie pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Wskazał w nim m.in. źródło finansowania jednorazowego dodatku.

„Związek Nauczycielstwa Polskiego oczekuje i domaga się wypłacenia do końca grudnia 2022 r. jednorazowego dodatku inflacyjnego. Wskazujemy jednocześnie źródło jego sfinansowania. Po pierwsze jest to niewykorzystana kwota rezerwy budżetowej na wzrost wynagrodzenia nauczycieli w roku 2022 w wysokości 1,3 mld zł, po drugie dodatkowe środki przeznaczone na TVP w wysokości 700 mln zł. Dodatek inflacyjny nie jest systemowym rozwiązaniem – zminimalizuje jednak spadek płacy realnej nauczycielek i nauczycieli” – czytamy m.in. w liście ZNP do premiera Mateusza Morawieckiego.

ZNP w liście do premiera domaga się wypłacenia do końca grudnia 2022 r. jednorazowego dodatku inflacyjnego

Związek przypomniał, że w 2021 r. – gdy inflacje się rozpędzała – nauczycielskie wynagrodzenia zostały zamrożone, co spowodowało „realny spadek płacy tej grupy zawodowej”. Natomiast w 2022 r. wszyscy nauczyciele otrzymali podwyżkę w wysokości 4,4 proc. od maja, a nauczyciele początkujący – dodatkowo 8-10 proc. we wrześniu. Według ZNP, w tym roku nauczyciele powinni otrzymać minimum 20 proc. podwyżki.

„Bardzo źle została przyjęta również decyzja zwiększająca od września br. wynagrodzenie wyłącznie nauczycieli początkujących i pozostawiająca na niezmienionym poziomie wynagrodzenie nauczycieli mianowanych i dyplomowanych, którzy stanowią przeszło 82 proc. zatrudnionych. Decyzja ta nie tylko podzieliła środowisko, ale również pogłębiła poczucie niesprawiedliwości, niezadowolenia i rozczarowania wśród tej grupy zawodowej. Na ten fakt nałożyła się galopująca inflacja i zapowiedź wzrostu wynagrodzenia nauczycieli w 2023 r. tylko o 7,8 proc. Dlatego Związek Nauczycielstwa Polskiego oczekuje i domaga się wypłacenia do końca grudnia 2022 r. jednorazowego dodatku inflacyjnego” – czytamy w liście.

Jest petycja do premiera ws. wypłacenia jednorazowego dodatku inflacyjnego dla nauczycieli

W imieniu premiera odpowiedział minister edukacji Przemysław Czarnek. Szef MEiN nie odniósł się jednak do realnie coraz mniejszej siły nabywczej nauczycielskich wynagrodzeń oraz pauperyzacji tej grupy zawodowej. Wrócił za to do pomysłu… podniesienia pensum. Potwierdził, że w specjalnej rezerwie w budżecie znajdowało się ok. 3 mld zł przeznaczone na „pokrycie kosztów podwyżek nauczycieli, w ramach zmian systemowych”.

„Brak zgody strony związkowej na zaproponowane przez MEiN zwiększenie pensum oraz inne zmiany w zakresie pragmatyki zawodowej nauczycieli uniemożliwiły wprowadzenie podwyżki wynagrodzeń nauczycieli w pierwotnie planowanej wysokości. Bez wprowadzenia zmian dotyczących m.in. zwiększenia obowiązkowego wymiaru zajęć, nie było zgody Rządu na przeznaczenie pełnej kwoty rezerwy na podwyżki dla nauczycieli” – czytamy w odpowiedzi.

Ponieważ nauczyciele nie chcieli się zgodzić na większe pensum – podkreślił Czarnek – to podwyżka w 2022 r. wyniosła tylko 4,4 proc.

ZNP w Białymstoku pisze do premiera ws. dodatku inflacyjnego i załącza prawie 3,5 tys. podpisów

Co więc się stało z niewypłaconymi nauczycielom pieniędzmi z dotacji? Środki te wypłacono „w związku z zapotrzebowaniem zgłoszonym przez Ministra Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministra Edukacji i Nauki”. „Środki rezerwy zostały przekazane do dysponentów, u których wystąpiło zapotrzebowanie na przedmiotowe środki, w związku ze zmianami w roku 2022 w systemie finansowania jednostek samorządu terytorialnego oraz systemie finansowania zadań oświatowych m.in. w obszarze dochodów jednostek samorządu terytorialnego oraz pragmatyki zawodowej nauczycieli” – wyjaśnił Czarnek.

„Jednocześnie uprzejmie informujemy, że do końca bieżącego roku Rząd nie przewiduje dodatkowych wypłat dla nauczycieli” – ogłosił Czarnek.

Inflacja w listopadzie nadal zjada nauczycielskie wynagrodzenia

Tymczasem inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc., czyli o 13 punktów procentowych mniej niż wyniosła tegoroczna podwyżka. To oznacza realny spadek nauczycielskich wynagrodzeń. Inflacja na poziomie 17,4 proc. oznacza, że drożyzna zjada dwie pensje nauczycielskie w ciągu roku.

Badanie ZBP: Świąteczny portfel Polaków 2022. Czy stać nas na Święta?

(PS, GN)