Wiceminister edukacji o wnioskach z kontroli Instytutu im. Kolbego. „To przepompownia kasy do środowisk PiS”

– Instytut im. św. Maksymiliana Marii Kolbego był przepompownią pieniędzy do instytucji jednoznacznie kojarzonych z PiS. Duża część środków została przejedzona. Zastopujemy wydawanie publicznych pieniędzy na tego typu działania i rozliczymy osoby odpowiedzialne za niegospodarność – powiedziała wiceminister Joanna Mucha podczas konferencji prasowej.

Wiceminister edukacji przedstawiła pierwsze, wstępne wnioski z badania działalności Instytutu Rozwoju Języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego – instytucji powołanej w 2022 r. w zamyśle na szczytne cele tj. rozwój języka polskiego i kultury za granicą.

„Instytut Kolbego będzie, można powiedzieć, czymś w rodzaju odpowiednika Instytutu Cervantesa albo (Instytutu) Goethego. Będzie służył popularyzowaniu języka polskiego wśród Polonii” –  tak o swoim „koniku” mówił we wrześniu 2022 roku Przemysław Czarnek, ówczesny szef MEN.

Jak wskazała Mucha efektem działania instytutu było jednak przekazywanie ogromnych środków budżetowych dla środowisk związanych z PiS.

Jak dodała, znowelizowana ustawa o Instytucie została tak skonstruowana, by „zabetonować” kierownictwo Instytutu – brakuje w przepisach procedury odwołania oraz wyznaczono kadencje dyrektora i zastępcy dyrektora.

Wiceminister wskazała przykłady kilku projektów realizowanych przez Instytut Kolbego. W 2023 r. na fundację Wolność i Demokracja zostało przekazanych 8,5 mln zł (w ramach 37 wniosków konkursowych). Fundacje i towarzystwa związane z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim otrzymały w sumie 1,5 mln zł. Fundacja „Pomoc Polakom na wschodzie” im. Jana Olszewskiego otrzymała 9,5 mln zł ( w ramach 36 wniosków konkursowych)

W ramach środków Instytutu były realizowane projekty np. cykl kursów języka polskiego i kultury polskiej np. w Ameryce Południowej – Peru Brazylii, Wenezueli,  czy „zabawy językiem polskim” Argentynie na łączną kwotę prawie 1 mln zł. Ministerstwo otrzymało sygnały, że środki na te działania były w dużej mierze wydawane na delegacje, a nie na realne działania.

Wiceminister powiedziała, że zgłaszają się do MEN sygnaliści, którzy informują o nieprawidłowościach w przyznawaniu środków na różne działania. Według informatorów, konkursy były planowane w taki sposób, że ich zasady nie precyzowały w jaki sposób rozliczyć środki z realizacji danego zadania. Co więcej, członkowie komisji konkursowych nie znali zasad konkursów. Pracownicy Instytutu poprawiali wnioski niezgodne z regulaminem danego konkursu już po akceptacji wniosku. Informatorzy wskazywali również, że dokumentacja nie była rejestrowana, mówili o braku regulaminów prac komisji konkursowych i procedur weryfikacji kosztorysów. Brakuje również procedury odwoławczej i procedury sprawozdawczej.

Wiceminister zapowiedziała szczegółową kontrolę oraz wystąpienie do Najwyższej Izby Kontroli o podjęcie czynności kontrolnych. – Rozliczymy osoby odpowiedzialne za niegospodarność, za brak nadzoru przez ówczesne kierownictwo MEiN nad działalnością Instytutu – dodała Joanna Mucha. Wystąpiła również z publicznym  apelem do pracowników o zgłaszanie do MEN nieprawidłowości. – Zapraszam wszystkie uczciwe osoby z Instytutu, by w roli sygnalistów pojawiły się w ministerstwie i przekazały kolejne informacje o działalności placówki. – Nie ma miejsca na to, żeby w życiu publicznym zasłaniać się świętymi, po to by doprowadzać do grabienia publicznych pieniędzy – dodała wiceminister Joanna Mucha.

MEN opublikowało na swojej stronie listę podmiotów, które otrzymały środki z Instytutu.

(GN)

Sejm odrzucił uchwałę Senatu i zdecydował o powołaniu Instytutu Rozwoju Języka Polskiego im. Kolbego

Senacka komisja nauki i edukacji przeciwko utworzeniu instytutu Kolbego

Mniejszości narodowe zawieszają współpracę z polskim rządem. Chodzi o ograniczenie nauki języka niemieckiego