Był inicjatorem budowy siedziby głównej ZNP na warszawskim Powiślu przy obecnej ulicy jego imienia, posłem na Sejm II RP, twórcą pierwszej pragmatyki nauczycielskiej, pierwowzoru dzisiejszej Karty Nauczyciela – o Julianie Smulikowskim, w 90. rocznicę jego śmierci, pisze w Głosie dr Piotr Wierzbicki (ZNP Kraków-Śródmieście/Muzeum AK).
Na zdjęciu: Uroczystości pogrzebowe Juliana Smulikowskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, marzec 1934 r. Po prawej, obok trumny, widoczny Zygmunt Nowicki, ówczesny wiceprezes ZNP (później prezes). Fot. Zbiory z Archiwum PAN, Warszawa
Motto
„Polska jest słońcem o tylu promieniach, że nikomu nie zabraknie treści, dla której pracę całego życia warto oddać”
Julian Aleksander Smulikowski
(„ZNP – organ Okręgu Krakowskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego”, nr 3[9] Marzec 1934)
5 marca 2024 r. przypada 90. rocznica śmierci wiceprezesa i współzałożyciela Związku Nauczycielstwa Polskiego Juliana Aleksandra Smulikowskiego (1880-1934) ps. Kotwicz. Urodzonego we Lwowie nauczyciela, działacza społecznego i niepodległościowego, członka Związku Walki Czynnej (ZWC), Naczelnego Komitetu Narodowego (NKN), Polskiej Organizacji Wojskowej (POW).
Był inicjatorem budowy siedziby głównej Związku Nauczycielstwa Polskiego na warszawskim Powiślu przy obecnej ulicy jego imienia, posłem na Sejm II Rzeczpospolitej Polskiej I i II kadencji. Zasiadał w Państwowej Radzie Oświecenia Publicznego i Radzie Naukowej Wychowania Fizycznego.
Doprowadził w lipcu 1919 r. do uchwalenia ustawy o przymusowym nauczaniu w Wojsku Polskim (pierwsza ważna akcja na rzecz zwalczania analfabetyzmu w społeczeństwie – przyp. red.). Był autorem pierwszej pragmatyki nauczycielskiej, czyli słynnej ustawy o stosunkach służbowych nauczycieli, wprowadzonej w życie jego staraniem w 1926 r., poprzedniczki obecnej Karty Nauczyciela. Długo można by wymieniać jego zasługi dla Związku i Ojczyzny, bowiem już jako młody nauczyciel i związkowiec podjął walkę o niepodległą Polską i o szkołę powszechną, dostępną dla każdego dziecka. Ideom tym pozostał wierny do końca.
Jego działalność oraz życiorys był wielokrotnie przedstawiane na łamach Głosu Nauczycielskiego w kontekście rocznic ważnych dla historii Polski i dla ZNP.
Dzieło Juliana Smulikowskiego kontynuowali jego najbliżsi. Dwaj jego synowie i córka, a także żona podczas II wojny światowej stanęli w obronie kraju. Walczyli w Wojsku Polskim w 1939 r. (jeden z synów zginął broniąc Warszawy), działali w Polskim Państwie Podziemnym i jego siłach zbrojnych (ZWZ/AK) oraz uczestniczyli w tajnym nauczaniu jako członkowie Tajnej Organizacji Nauczycielskiej (TON – kryptonim ZNP). Zasługom rodziny Smulikowskich dla kraju i Związku poświęcono co najmniej kilka artykułów opublikowanych w ostatnich latach na łamach Głosu Nauczycielskiego.
Nie chcąc powtarzać tych wątków postanowiłem w 90. rocznicę śmierci wiceprezesa ZNP ukazać postać Juliana Smulikowskiego w świetle wspomnień i listów kondolencyjnych publikowanych tuż po jego śmierci, oraz innych dokumentów zachowanych w Archiwum PAN w Warszawie. Oto jak widzieli i zapamiętali go współcześni…
Nauczyciel ze Lwowa, natura zacna
Jednym z ciekawszych zapisów jest wypowiedź Konstantego Srokowskiego, działacza NKN:
„W Departamencie Organizacyjnym znowu przez długi czas pracuje nauczyciel ze Lwowa Julian Smulikowski, przekonań socjalista, natura zacna, szczera, przyjacielska, rozum zdrowy i jasny, energia duża. Pociągiem, autobusem, wózkiem, nierzadko piechota tłucze się po różnych miastach i miasteczkach spokojny i wesoły doskonale orientujący się między ludźmi, wiąże niestrudzenie sieć organizacji prowincjonalnej”.
Tak postrzegano pracę Smulikowskiego dla NKN, która niczym nie różniła się od pracy na rzecz ZNP. Podobnie jak o sprawę Niepodległej zabiegał też o dobro nauczyciela i Związku. Był niestrudzonym piłsudczykiem, o czym pisał m.in. Józef Błoński w swym pamiętniku, wspominając obrady w Belwederze u Piłsudskiego, podczas których powołano do życia Akademię Wychowania Fizycznego (1927 r.). Bo i w tym wydarzeniu miał swój walny udział Smulikowski.
I tu czytamy: „Z ciekawością przysłuchiwaliśmy się w czasie przerwy w obradach rozmowom Piłsudskiego. Uderzyły mnie słowa, które wypowiedział do p. Smulikowskiego, wiceprezesa ZNP, danego towarzysza z PPS: W Polsce nie można rządzić przeciw narodowi. Trzeba wychowywać i przełamywać nawyki i skłonności”.
Podczas tej rozmowy Marszałek nazwał Smulikowskiego swoim starym przyjacielem, wiernym poplecznikiem idei i dążeń do stworzenia z Polski silnego państwa.
Żegnali prezydent i premier
Przechodząc do tekstów żałobnych, zacznę od słów zamieszczonych w organie Okręgu Krakowskiego ZNP, skreślonych ręką jego redaktora i zarazem prezesa okręgu Władysława Sieńki: „Wpływ ś.p. Smulikowskiego na wewnętrzne życie współczesnej i przyszłej szkoły polskiej jest niezaprzeczony. (…) Związkowi naszemu pozostała żałoba bolesna, którą trzeba będzie opanować”.
Jak stwierdził Sieńko Smulikowski miał przyjaciół w całej Polsce, co potwierdzają zebrane zapisy kondolencyjne w księdze pamiątkowej zdeponowanej w Bibliotece PAN w Warszawie. Na pierwszym miejscu odnajdujemy depeszę Ignacego Mościckiego, prezydenta RP, do małżonki zmarłego, Marii Smulikowskiej, wysłaną 6 marca 1934 r. z Zamku Królewskiego w Warszawie.
Czytamy: „Szanowna Pani – przesyłam wyrazy najgłębszego żalu i współczucia, z powodu bolesnej straty jak dotknęła Panią przez zgon ś.p. jej Męża, niestrudzonego bojownika o niepodległość Polski, oraz wielce zasłużonego obywatela – I. Mościcki”. Warto przypomnieć, że we wspomnieniach Marii Smulikowskiej z czasów I wojny odnajdujemy także postać późniejszego prezydenta Mościckiego, który wówczas bywał w ich domu we Lwowie.
Julek w mundurze. Wspomnienia Marii Smulikowskiej z czasów walki o Niepodległą
Na kolejnych stronach wspomnianej księgi Wacław Jędrzejewicz, prezes Rady Ministrów, pisze tak: „Julian Smulikowski był nie tylko moim serdecznym przyjacielem, był ponadto współpracownikiem w tej wielkiej służbie, którąśmy razem pełnili. Jeśli dziś gmach szkolnictwa polskiego uzyskał potężne podwaliny, to zapewne znaczny jest w tym udział pracy i zasługi Zmarłego”.
Dawny towarzysz walki, a w latach 30. minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki tak pisał w kondolencjach przesłanych żonie Marii 8 marca 1934 r.: „Pospieszam wyrazić Pani moje gorące współczucie i żal z powodu bolesnej straty, którą wraz z Panią odczuwają w całej pełni wszyscy, którzy znali ofiarną służbę zmarłego dla Państwa i społeczeństwa”.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Jakub Krzemieński pisał 7 marca 1934 r.: „składam serdeczne wyrazy głębokiego współczucia z powodu zgonu ś.p. Małżonka, z którym mnie łączyły bardzo dawno i bardzo miłe stosunki koleżeństwa w pracy niepodległościowej”. Jak więc widać, we wszystkich kondolencjach na pierwszy plan wysuwało się wspomnienie pracy Smulikowskiego dla Polski i walki o jej niepodległy byt, ale także o szkołę polską.
Dalej odnajdujemy kondolencje od dr Mieczysława Kaplickiego, prezydenta Krakowa. Żałobne słowa przekazał także Zarząd Główny ZNP w Warszawie i sam prezes Stanisław Nowak. Depeszę pożegnalną przesłał Związek Nauczycieli Ukraińskich ze Lwowa. Ponadto – polskie organizacje i związki z Francji, Włoch, Anglii, a nawet z Łotwy.
Przedstawiciele polskiego nauczycielstwa we Francji Smulikowskiego opisywali jako: „niezmordowanego pracownika, związkowca, ofiarnego obywatela, wychowawcy nauczycielstwa polskiego, i wiecznego żołnierza Marszałka Józefa Piłsudskiego”.
Swe depesze wysłały liczne organizacje społeczne z całego kraju oraz wszystkie ogniska, oddziały i okręgi Związku. Na koniec można przytoczyć depeszę dr Mariana Roszkowskiego z Ligi Przeciwgruźliczej, który wyraził żal z powodu straty „zasłużonego pioniera szkolnictwa i gorącego patrioty”. Tak żegnano zasłużonego wiceprezesa Związku, twórcę potęgi ekonomicznej i organizacyjnej ZNP w okresie II Rzeczypospolitej.
dr Piotr Wierzbicki
członek ZNP oraz Komisji Promocji i Historii ZNP Kraków-Śródmieście, adiunkt w Muzeum AK w Krakowie i współautor wystawy stałej „Polskie Państwo Podziemne i jego siły zbrojne”
Bibliografia
>> Archiwum PAN w Warszawie
>> K. Srokowski „Zarys historii Naczelnego Komitetu Narodowego”, Kraków 1923
>> T. Jaroszuk „Julian Aleksander Smulikowski 1880-1934”, Olsztyn 1996
85 lat temu zmarł Julian Aleksander Smulikowski. „Kotwicz” walczył o dobrą szkołę