Proszę powtórzyć! Cykl o dykcji dla nauczycieli (1)


Obrazek z życia podstawówki: w dyktandzie pojawia się imię Kinga. Ktoś nie dosłyszał. Nauczyciel powtarza. Kilka rąk w górze. Nauczyciel cedzi słowo, a uczniowie pytają, jak zapisać to, co słyszą: „kynga”, „kiynga”?

Sytuacja zdarzyła się naprawdę. Skończyło się na śmiechu, bo uczniowie jednak wiedzieli, co ma w tekście nauczyciel. Chwila naszego rozbawienia powinna się jednak zakończyć refleksją: a gdyby naprawdę nie zrozumieli?

 

…aby język giętki

Cytat ze Słowackiego w opracowaniach o dykcji jest obowiązkowy, choć poecie chodziło na pewno o coś innego niż nam. Idea jest jednak podobna: nauczycielowi mowa nie tylko się przydaje. Ona jest jego narzędziem pracy. I tak jak w poprzednim cyklu wzięliśmy na tapet głos, tak teraz pochylmy się nad bardziej zaawansowaną czynnością – artykulacją.



(…)

 

Kacper Gugała

 

Więcej – GN nr 41 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 41/2021: