Przypadające w marcu i kwietniu liczne rocznice ważne dla narodu i jednocześnie dla Związku Nauczycielstwa Polskiego zawsze skłaniały i skłaniają do refleksji i są dla nas źródłem inspiracji. Historyczne rocznice odnoszą się do pamięci i martyrologii narodowej, ale także przypominają o chwalebnych i trudnych kartach działalności związkowej – pisze w Głosie Nauczycielskim dr Piotr Wierzbicki, członek ZNP Kraków- Śródmieście, adiunkt w Muzeum AK.
Motto
„Proszę was abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością”
św. Jan Paweł II – Błonia Krakowskie 10 czerwca 1979 r.
W 2025 r. szczególnie wspominamy dwa wydarzenia o charakterze państwowym. Pierwsze to koronacja Bolesława Chrobrego, syna Mieszka I, na pierwszego króla Polski, która miała miejsce (jak przyjęli historycy) 18 kwietnia 1025 r. czyli 1000 lat temu. Drugie to Hołd Pruski, który odbył się 10 kwietnia 1525 r. w Krakowie, a więc 500 lat temu. Była to uroczystość podczas której Albrecht Hohenzollern, do niedawna Wielki Mistrz Krzyżacki, złożył hołd królowi Polski i Wielkiemu Księciu Litewskiemu Zygmuntowi I Staremu, kończąc tym samym blisko 200-letni konflikt polsko-krzyżacki.
Obydwa wydarzenia miały ogromne znaczenie polityczne oraz symboliczne w historii naszego kraju.
1000 lat od koronacji pierwszego króla Polski
Wracając do Chrobrego, warto przypomnieć, że panowanie tego władcy z dynastii Piastów, rozpoczęte w 992 r. obfitowało w liczne przełomowe wydarzenia. Przede wszystkim dążył do umocnieniu zdobyczy swojego ojca Mieszka I, który – jak wiemy – 14 kwietnia 966 r. przyjął chrzest i wprowadził Polskę w krąg kultury zachodnioeuropejskiej (za rok przypada 1060 rocznica tego wydarzenia).
Bolesław Chrobry idąc tym torem doprowadził do utworzenia samodzielnej polskiej prowincji kościelnej. Ułatwił mu to sojusz z cesarzem niemieckim Ottonem III oraz zorganizowana przez niego w 997 r. misja św. Wojciecha, czeskiego kapłana, przyjaciela cesarskiego, w Prusach. Zakończyła się ona tragicznie dla samego Wojciecha, który poniósł męczeńską śmierć.
Książę Bolesław wykupił zwłoki Wojciecha za złoto i zorganizował pochówek tego męczennika, a zarazem świętego. Bowiem dzięki papieżowi Sylwestrowi II przeprowadzony, w iście ekspresowym tempie jak na owe czasy proces kanonizacyjny, doprowadził do ogłoszenia Wojciecha świętym w 999 r.
Ciało męczennika złożono w katedrze gnieźnieńskiej, do której pielgrzymkę odbył w 1000 r. cesarz Otton III, to wówczas ustanowiono arcybiskupstwo gnieźnieńskie i polską prowincje kościelną, co było wstępem do usamodzielnienia politycznego Polski oraz zyskania przez Chrobrego korony.
Zresztą podczas zjazdu w Gnieźnie między 7 a 15 marca 1000 r, cesarz symbolicznie nałożył koronę Chrobremu na głowę uznając go za godnego wyniesienia na tron królewski oraz wręczył mu włócznię św. Maurycego, symbol władzy monarszej. Niestety śmierć Ottona III w styczniu 1002 r. przekreśliła plany koronacyjne Bolesława. Nowym cesarzem został Henryk II (później święty), przeciwnik Chrobrego, z którym polski władca musiał toczyć wojnę w latach 1002-1018, zakończoną zresztą zwycięstwem.
Rządy Chrobrego charakteryzowały się aktywną polityką. Synowi Mieszka I dzięki zwycięskiej wojnie z cesarstwem oraz podbojom (wyprawa na Kijów, podporządkowanie Czech) udało się stworzyć silne państwo w chrześcijańskiej Europy. Jednak nawet to nie dało mu jeszcze korony. Dopiero śmierć Henryka II w 1024 r. oraz sprzyjająca koniunktura polityczna, bowiem w Niemczech trwało bezkrólewie, a nowym papieżem po śmierci Benedykta VIII został Jan XIX, który wyraził poparcie dla dążeń polskiego władcy, pozwoliły na koronację Bolesława. Wydarzenie to miało miejsce, jak przyjęto na podstawie różnych wzmianek, 18 kwietnia 1025 r. w Gnieźnie. Bolesław przyjął koronę z rąk arcybiskupa Hipolita.
Chrobry nie cieszył się jednak zbyt długo koroną, bowiem zmarł 17 czerwca 1025 r. Mimo to korona pozostała w rodzie piastowskim, przejął ją jego syn Mieszko II Lambert, który utrzymał ją do 1031 r. Utracił ją w wyniku zewnętrznej interwencji cesarskiej oraz Czech i książąt ruskich.
Do tradycji Bolesława nawiązał jego imiennik zwany Szczodrym lub Śmiałym, który koronował się w 1076 r., również wykorzystując osłabienie władzy cesarskiej. Jednak i on utracił koronę w 1079 r. Dopiero od czasów Władysława Łokietka, a więc od stycznia 1320 r. korona na stałe zawitała do Polski.
Ostatnia koronacja przed rozbiorami Polski w latach 1772-1795 miała miejsce 25 listopada 1764 r. Potem Królestwo Polskie w pewnym sensie powróciło na mapę Europy pod auspicjami Rosji, kiedy to car postanowił instrumentalnie wykorzystać tę tradycję. W 1829 r. Mikołaj II koronował się w Warszawie na króla Polski, chcąc zyskać przychylność Polaków wobec wojny Rosji z Turcją. Nie był on oczywiście prawowitym królem, a jego następcy używali już tego tytuły bez koronowania się. Do tradycji królestwa powrócono w 1916 r, gdy Austro-Węgry i Prusy powołały Radę Regencyjną i zapowiedziały przywrócenie Królestwa Polskiego na ziemiach polskich odebranych Rosji.
Odrodzona w 1918 r. Polska (wskrzeszona przez Polaków, bez łaski zaborców, a wręcz na gruzach państw zaborczych) stała się republiką, ale w jej godle Orzeł Biały zachował koronę aż do 1945 r. Po blisko 44-letniej przerwie w 1989 r. godle Rzeczpospolitej Polskiej na nowo umieszczona została korona jako symbol władzy państwowej i tradycji królewskiej, którą zapoczątkował Bolesław Chrobry w 1025 r.
„Dzieło żelaznej ręki Chrobrego – Polska”
Związek Nauczycielstwa Polskiego powracał do tej tradycji podobnie jak i cały naród w kontekście różnych rocznic i wydarzeń historycznych, ale także politycznych. Jeszcze w okresie zaborów w protokołach Związku Nauczycielstwa Ludowego w Galicji zamieszczano liczne nawiązania do piastowskiej tradycji, szczególnie w 1910 r., ale i również w latach 1914-1918. To wówczas, gdy trwała walka o odzyskanie niepodległości, akcentowano przywrócenie polskiej państwowości w piastowskich i jagiellońskich granicach. Mocno wyartykułowane zostało to również w 1921 r. podczas polskich zmagań o Śląsk i Pomorze.
Szczególne miejsce zajął Bolesław Chrobry w artykule „Śląsk dla Polski” , opublikowanym na pierwszej stronie Głosu Nauczycielskiego z lutego 1921 r. W kontekście sporu o Śląsk z Niemcami i Śląsk Cieszyński z Czechami, Głos Nauczycielski podkreślał: „Od lat tysiąca toczy się ten tragiczny bezwzględny bój szczepów. Świat słowiański reprezentuje w tej walce dzieło żelaznej ręki Chrobrego – Polska”.
Jak widać, pierwszy król stał się symbolem władcy, który utrwalił istnienie Polski u jej początków. Związkowcy wspominali tę postać także 10 lat później w numerze Głosu Nauczycielskiego z listopada 1931 r., gdzie ponownie podjęto wątek Śląska w granicach Polski.
Liczne odniesienia do tradycji Chrobrego odnajdujemy też w „Płomyczku” – periodyku wydawanego przez związkową agendę wydawniczą – „Naszą Księgarnię” (odebrana Związkowi przez komunistów po II wojnie światowej „Nasza Księgarnia” nigdy już nie wróciła pod związkowy zarząd). I tak np. w numerze „Płomyczka” z 1935 r., który poprzedzał ten z odnoszący się do pogrzebu Marszałka i honorowego członka Związku Marszałka Józefa Piłsudskiego, odnajdujemy tekst o Rycerzach Chrobrego.
Nawiązania do te pojawiały się także w numerach „Płomyczka” wydawanych w okresie PRL (np. numer z 1976 r.). W 1984 r. ukazał się specjalny numer z pocztem władców Polski autorstwa Jana Matejki. Na okładce umieszczono orła z modlitewnika Anny Jagiellonki – ostatniej z Jagiellonów, córki Zygmunta I Starego i Bony Sforzy. Symbol Orła Białego w koronie z jej modlitewnika symbolizuje wielkość Polski w XVI w., która była w stanie ostatecznie zwyciężyć Zakon Krzyżacki. Zakon ten był wrogiem Korony Polskiej (a także Litwy) od 1308 r.
📌Sejm podjął uchwałę w sprawie upamiętnienia Hołdu Pruskiego w jego 500. rocznicę. pic.twitter.com/GoCaVIu1f2
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) April 4, 2025
500-lecie Hołdu Pruskiego
I tu powracamy do zagadnienia 500-lecia Hołdu Pruskiego, którego tradycję także pielęgnował i przypominał Związek. Najlepszym tego dowodem jest książeczka Zofii Feindensówny „Hołd Pruski w czterechsetną rocznicę złożenia hołdu”. Wydana przez „Naszą Księgarnię” w 1925 r, z obrazami Jana Matejki jako ilustracjami. Warto pamiętać, że hołd ten był wynikiem traktatu krakowskiego z 8 kwietnia 1525 r, który formalnie kończył wojnę polsko-krzyżacką z lat 1519-1521 r. oraz ustanawiał sekularyzację pruskiej gałęzi zakonu krzyżackiego.
W zamian za to powołano lenno pruskie, a jego władcą został Albrecht Hohenzollern, po którym dziedziczyć to lenno mieli bracia. Hołd, który odbył się wówczas na rynku krakowskim był jednym z 12 takich hołdów. Ostatni hołd pruski miał miejsce w 1641 r. za panowania króla Władysława IV Wazy.
Warto zaznaczyć, że hołd ten był przez współczesnych uznawany za korzystny kompromis dla Hohenzollernów. Po 1657 r. lenno pruskie zostało uwolnione od zwierzchności polskiej i ostatecznie po połączeniu z Brandenburgią (Wschodnie Niemcy), stworzyło w 1701 r. Królestwo Prus. To królestwo stało się jednym z głównych inicjatorów rozbiorów Polski w XVIII w.
Dlatego tradycja hołdu była tak ważna dla tożsamości i dumy narodowej w XIX w. i w XX w. W taki sposób postrzegali tę tradycję także twórcy i przywódcy Związku, który włączył się w obchody tej rocznicy w 1925 r., w początkach niepodległej II Rzeczpospolitej. We wspomnianej książce odnajdujemy także odniesienia do Bolesława Chrobrego. Autorka pisze tak o pierwszym królu Polski: „Bolesław Chrobry dzielnem ramieniem i niepospolitym rozumem swoim wstrzymał pochód Niemców na wschód. Stworzył państwo polskie tak silne, że ostać się mogło napaściom wroga”.
Z kolei o Hołdzie Pruskim Zofia Feindensówna pisze następująco (koncentrując się na jego wydźwięku moralnym): „Tak zakończyły się dzieje Zakonu Rycerzy Najświętszej Marii Panny”. Zakon – jak stwierdza autorka – „Walczył bez idei, zginął bez chwały”.
Marzec i kwiecień – miesiące zadumy
Obok tych dwóch doniosłych rocznic narodowych przypadają w tym roku inne ważne jubileusze. 2025 r. to także rok 120-lecia Związku Nauczycielstwa Polskiego. Korzenie naszej organizacji sięgają wszakże 1905 r., a cały 2025 r. jest wypełniony wydarzeniami związanymi z jubileuszem.
Marzec to czas pamięci o prezesie Stanisławie Nowaku oraz wiceprezesie Julianie Aleksandrze Smulikowskim. Pierwszy z nich zmarł 6 marca 1936 r. a drugi 5 marca 1935 r.. W obydwu przypadkach pogrzeby tych wybitnych członków naszej organizacji były manifestacjami związkowymi i patriotycznymi.
Wspominając o marcowych rocznicach nie sposób pomiąć także rocznicy śmierci Aleksandra Kamińskiego. Honorowy członek ZG ZNP, żołnierz i oficer AK, powstaniec warszawski, twórca i redaktor „Biuletynu Informacyjnego” (organu Komendy Głównej AK), autor m.in. „Kamieni na Szaniec”, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, patron Szarych Szeregów, odszedł na wieczną wartę 15 marca 1978 r.
Jeśli już mowa o „Kamieniach na szaniec”, to trzeba zaznaczyć, że z kolei 12 marca 1901 roku urodziła się w Kolbuszowej Zdzisława Bytnar ps. Sławka, matka legendarnego „Rudego” – Jan Bytnara, który był jednym z bohaterów słynnej książki Aleksandra Kamińskiego. Zdzisława Bytnar – członkini ZNP – także działała w konspiracji jako porucznik AK, brała udział w Powstaniu Warszawskim. Członkiem Związku był również jej mąż Stanisław.
Nie koniec marcowych (i kwietniowych) reminiscencji. 25 marca 1901 r. w Płaszowie pod Krakowem urodził się przyszły nauczyciel, członek ZNP oraz bohater tajnego nauczania Marian Batko. 27 kwietnia 1941 r. został zamordowany bestialsko w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady KL Auschwitz-Birkenau. Za swe zasługi został pośmiertnie uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari. W rocznicę śmierci Mariana Batki Związek Nauczycielstwa Polskiego organizuje Nauczycielskie Dni Pamięci i Pokoju, których kulminacyjnym momentem jest Marsz Milczenia na terenie Muzeum Auschwitz. 27 kwietnia 2025 r. Nauczycielskie Dni Pamięci i Pokoju odbędą się już po raz 40, w ramach jubileuszowych obchodów tego wydarzenia.
Wspomnieć wypada – była mowa przecież o związkowcach w ruchu oporu w czasie II wojny światowej – że 19 marca minęła kolejna już rocznica zamordowania przez Niemców Anny Smoleńskiej, harcerki Szarych Szeregów, twórczyni godła Polski Walczącej powszechnie zwanego Kotwicą.
Zginęła w Auschwitz 19 marca 1943 r. Jej ojciec, profesor chemii Politechniki Warszawskiej Kazimierz Smoleński, był członkiem Tajnej Organizacji Nauczycielskiej (TON). Aresztowany wraz z córką, wieziony na Pawiaku, został rozstrzelany przez Niemców w 1943 r. TON to był kryptonim podziemny Związku Nauczycielstwa Polskiego działającego w konspiracji. W lutym 1945 r. ZNP ujawnił się i wznowił oficjalną działalność. W tym roku przypada zatem 80. rocznica tego wydarzenia.
Marzec i kwiecień są dla nas – członków Związku Nauczycielstwa Polskiego – miesiącami refleksji i zadumy. W kwietniu czcimy m.in. pamięć ofiar mordu katyńskiego – zbrodni dokonanej przez Sowietów na oficerach Wojska Polskiego (10 kwietnia 1940 r.), pośród których było blisko 1 tys. członków i działaczy ZNP. Wśród nich m.in. – Stanisława Machowskiego – sekretarza ZG ZNP.
Spacerując ul. Franciszkańską w Krakowie, gdzie w budynku pod numerem 3 znajdowało się słynne okno papieskie, wspominamy rocznicę odejścia Jana Pawła II (świętego Kościoła katolickiego). W tym roku minęła 20. rocznica zgonu papieża, postaci ważnej dla Polaków, w tym także dla nauczycieli, patrona wielu szkół w naszym kraju. Ale Franciszkańska ma także tradycję związkowa, o której chyba niewiele osób dziś pamięta.
Otóż w gmachu z numerem 4 w Sali Muzeum Techniczno-Przemysłowego 28 grudnia 1905 r. odbyło się zebranie Ankiety, na którym powstał Związek Nauczycielstwa Ludowego w Galicji, utworzony przez Stanisława Nowaka (natomiast 1 października 1905 r. w Pilaszkowie koło Łowicza odbył się tajny zjazd nauczycielski, na którym powołano Związek Nauczycieli Ludowych na czele m.in. z Zygmuntem Nowickim, dał on początek ruchowi nauczycielskiemu w zaborze rosyjskim).
W 2015 r. przypada jubileusz 120-lecia Związku Nauczycielstwa Polskiego, ale trzeba odnotować także inną, skromniejszą, lecz ważną rocznicę. Chodzi o połączeniu organizacji związkowych z Małopolski i dawnego Królestwa Polskiego w Związek Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (ZPNSP) co miało miejsce 15-16 kwietnia 1919 r. (w 2024 r. obchodziliśmy 105. rocznicę tego wydarzenia). W lipcu 1930 r. na zjeździe krakowskim Związek Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych po zjednoczeniu z bratnią organizacją skupiającą nauczycieli szkół średnich przyjął nazwę obowiązującą do dziś – Związek Nauczycielstwa Polskiego. W tym roku przypada 95. rocznica!
Opisane powyżej wydarzenia, a także udział Związku w celebrowaniu historycznych rocznic, pokazują, że historia związkowa przeplata się z tradycją i historią narodową, często w sposób bezpośredni. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, ponieważ Związek Nauczycielstwa Polskiego, nie bez powodu tak nazwany, z naciskiem na polskość w nazwie, stanowi część nierozerwalną tego wielkiego dziedzictwa, któremu na imię Polska.
dr Piotr Wierzbicki
adiunkt w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie im. Gen. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, współautor wystawy stałej w Muzeum AK, Przewodniczący Komisji Historii i Promocji ZNP Kraków-Śródmieście, nauczyciel
Bibliografia
>> Archiwum ZG ZNP Warszawa
>> Archiwum Głosu Nauczycielskiego
>> Z. Feindensówna, Hołd Pruski w czterechsetną rocznicę złożenia hołdu, Warszawa 1925
>> B. Grześ (red.), 100 lat ZNP. Ludzie, fakty, sprawy, wydarzenia, Warszawa 2005
>> M. Spórna, P. Wierzbicki, Słownik władców polskich i pretendentów do tronu polskiego, Kraków 2003 i kolejne wydania
>> P. Wierzbicki, Papieskim śladami po Krakowie, Kraków 2009
>> P. Wierzbicki, Śladami Jana Pawła II po Krakowie, 2008 (film-książka)
>> P. Wierzbicki, artykuły w numerach archiwalnych Głosu Nauczycielskiego
>> Lesław J. Welker, Symbolika znaków Polski Walczącej, Warszawa 2000