Wygląda na to, że część rodziców nie ma aż taki pilnej potrzeby powrotu do pracy i jest w stanie pogodzić jej wykonywanie w domu z opieką nad dziećmi – tak szef MEN Dariusz Piontkowski ocenił w rozmowie z „Super Expressem” informacje, które mówią, że rodzice niezbyt chętnie puszczają swoje dzieci do szkół.
Przypomnijmy, że od 25 maja szkoły mogą uruchamiać zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, ale korzystają z nich nieliczne dzieci.
Uczniowie klas I-III zostali w domu. Pierwszy dzień zajęć w szkołach podstawowych i pierwsze dane
Według Piontkowskiego nie wynika to jednak ze strachu. „Wygląda na to, że część rodziców nie ma aż taki pilnej potrzeby powrotu do pracy i jest w stanie pogodzić jej wykonywanie w domu z opieką nad dziećmi” – powiedział w wywiadzie dla „Super Expressu”.
— Super Express (@se_pl) May 25, 2020
„Nadal obowiązuje też zasiłek opiekuńczy i część rodziców w przypadku swoich najmłodszych dzieci może się na to rozwiązanie zdecydować. I wreszcie wielu rodziców mogło uznać, że dzieci przyzwyczaiły się już do nauki na odległość i nie ma potrzeby puszczać ich do szkoły. Niemniej wydaje mi się, że wiele dzieci już tęskni za kontaktem z rówieśnikami. W końcu wszyscy mamy naturalną potrzebę kontaktów społecznych” – stwierdził.
W wywiadzie minister ocenił też, że jego zdaniem szkoły są dostatecznie bezpieczne. – A już na pewno jest to dużo bezpieczniejsze niż codzienne korzystanie z galerii handlowych czy sklepów – mówił Piontkowski.
„Po pierwsze, budynki szkół od dłuższego czasu stoją puste, więc same mury nie zakażają. Po drugie, wraz z głównym inspektorem sanitarnym i ministrem zdrowia przygotowaliśmy wytyczne, które pomogą zminimalizować ryzyko zakażenia” – zaznaczył.
Przypomniał, że podobnie jak w przypadku przedszkoli, jeśli samorząd uzna, że sytuacja epidemiczna nie pozwala jeszcze na bezpieczny powrót do szkół, ma prawo swoich placówek jeszcze nie otwierać.
„Rozumiem, że w niektórych miastach na Śląsku, gdzie mamy w ostatnim czasie do czynienia ze zwiększoną liczbą zachorowań, może być obawa przed otwarciem szkół i dlatego taka możliwość istnieje. Natomiast w większość innych miejsc w Polsce powinno być to przede wszystkim uzależnione od tego, ilu rodziców zgłosiło potrzebę opieki nad ich dziećmi” – tłumaczył.
Pytany, czy planowany jest powrót starszych dzieci do szkół odpowiedział, że decyzja w tej sprawie będzie podejmowana przez premiera, przy sugestiach ministra edukacji i ministra zdrowia. „Zobaczymy, jak będzie rozwijać się sytuacja epidemiczna i na podstawie aktualnych danych rząd będzie podejmował stosowne decyzje” – zaznaczył
Szef MEN wyraził nadzieję, że sytuacja po wakacjach będzie na tyle stabilna, że będzie można wrócić do normalnych zajęć w szkołach
(JK, GN)
Źródło: se.pl
Minister Piontkowski: Zagrożenie podczas matur mniejsze niż podczas zakupów
Dariusz Piontkowski: Nie widzę potrzeby badania nauczycieli na obecność koronawirusa
Prof. Flisiak: Szkoły i przedszkola powinny podlegać “rozmrażaniu” na samym końcu