Pełnym Głosem: Szkoła przetrwania


Smutno! Nie dość, że polska szkoła jest wycieńczona reformami (zwłaszcza tą ostatnią), to jeszcze rządzący chcą wziąć ją głodem. Mocne słowa, ale jakich użyć, skoro z najnowszego raportu OECD „Education at a Glance” wynika, że polscy nauczyciele należą do zarabiających najmarniej w Europie? Chcemy mieć europejską, ba, światową, edukację, ale za pół ceny.

Ten stan zresztą trwa przez lata, w poprzednich edycjach raportu OECD porównanie zarobków polskich pedagogów i ich kolegów z Unii też przyprawiało o ból głowy. Ale skoro wszystko się zmienia i kraj żyje dostatniej, to powinno poprawiać się także oświacie. Tymczasem polscy nauczyciele wciąż dowiadują się, że są ostatni w kolejce oczekujących na lepsze płace. W kwietniu dowiedzieli się, że większe podwyżki mogą dostać tylko w zamian za zgodę na dołożenie im od czterech do sześciu godzin pensum. We wrześniu rządzący roztaczają wizję wzrostu płacy minimalnej w perspektywie kilku lat, ale nauczyciele nadal nie wiedzą, ile zarobią w przyszłym roku. Według projektu budżetu – ani grosza więcej, niż zarobili we wrześniu.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Więcej – tylko w GN nr 38 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 38/2019: