W porównaniu z 2021 r. pensje urzędników Ministerstwa Edukacji i Nauki wzrosły od 28,13 do 34,45 proc. W tym czasie wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego poszło w górę zaledwie o 12,46 proc.
Tak wynika z odpowiedzi MEiN na interpelację posłanki niezrzeszonej Hanny Gill-Piątek w sprawie „zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć w Ministerstwie Edukacji i Nauki”.
Jak poinformował wiceszef MEiN Włodzimierz Bernacki, średnie wynagrodzenie brutto na etacie zajmowanym przez kobietę w 2021 roku wyniosło 5 531,86 zł. Rok później kwota ta wzrosła do 5 891,91 zł. Natomiast średnie wynagrodzenie brutto na etacie zajmowanym przez kobietę w I-II 2023 roku wyniosło już 7 087,11 zł.
Wynagrodzenie nauczycieli w górę o 20 proc. Opozycja wspólnie poparła projekt ZNP (aktualizacja)
To oznacza, że pomiędzy 2021 r. a lutym i styczniem 2023 r. średnie wynagrodzenie urzędniczki w MEiN poszło w górę o 28,13 proc.
Dużo, ale pensje mężczyzn rosły jeszcze bardziej dynamicznie. Średnie wynagrodzenie brutto na etacie zajmowanym przez mężczyznę w 2021 roku wyniosło 6 203,62 zł. Rok później urzędnik zarabiał już średnio 7 323,55 zł. W pierwszych dwóch miesiącach 2023 r. zaś aż 8 340,35 zł.
Obecne zarobki nauczycieli w stosunku do płacy minimalnej biją po oczach
Jak łatwo policzyć, pomiędzy rokiem 2021 a 2023 średnie wynagrodzenie mężczyzny zatrudnionego w resorcie Przemysława Czarnka wzrosło aż o 34,45 proc.!
Nauczyciele mogli o takich podwyżkach jedynie pomarzyć. W 2021 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego wynosiło jedynie 4046 zł brutto. Po ostatniej, styczniowej podwyżce, jest to obecnie 4550 zł.
Czarnek nie podniósł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Podwyżek nie będzie
Pomiędzy 2021 a 2023 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrosło zaledwie o 12,46 proc.
To oznacza, że tempo podwyżek w oświacie było 2-3-krotnie niższe od tempa podwyżek w resorcie edukacji. Nic dziwnego, skoro urzędnicy-mężczyźni mogli w ostatnich latach liczyć co roku na podwyżkę ok. 1000 zł brutto na etat…
W 2021 r. ZNP skierował do Sejmu obywatelską inicjatywą ustawodawczą „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”. Związek chce, by wynagrodzenia nauczycieli pracujących w przedszkolach, szkołach i placówkach w całym kraju powiązać z przeciętnymi zarobkami w gospodarce narodowej. Chodzi o to, by płace w oświacie rosły proporcjonalnie do wzrostu zarobków w innych branżach.
Jak się okazuje, pensje w oświacie rosną dużo wolniej nie tylko w odniesieniu do pensji w gospodarce, ale także w resorcie edukacji.
(PS, GN)