Krótka radość nauczycieli. Sejm odrzucił w nocy poprawki Senatu ws. postępowań dyscyplinarnych

Sejm odrzucił wszystkie poprawki Senatu do nowelizacji Karty Nauczyciela, dotyczącej m.in. postępowań dyscyplinarnych wobec nauczycieli. Oznacza to, że nowelizacja Karty nauczyciela trafi do prezydenta w wersji uchwalonej przez Sejm w listopadzie tego roku.

W czwartek Senat opowiedział się za wprowadzeniem czterech poprawek do nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, dotyczącej postępowań dyscyplinarnych wobec nauczycieli. W tym za doprecyzowaniem przepisów dyscyplinarnych i zdefiniowaniem “dobra dziecka” czego domagał się ZNP.

Senat za wprowadzeniem czterech poprawek do ustawy dotyczącej tzw. dyscyplinarek. Zapis o „dobru dziecka” doprecyzowany

Zgodnie z poprawką zgłoszoną na wniosek ZNP zapis mówiący o czynie “naruszającym prawa i dobro dziecka” został zastąpiony zapisem o czynie “naruszającym prawa, godność i nietykalność osobistą dziecka”. – Doprecyzowanie przepisów dyscyplinarnych może zapobiec wielu dramatom pracowniczym – tłumaczył Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP. Senatorowie wprowadzili też kilka innych zmian do ustawy. Niestety wszystkie przepadły w Sejmie.

Według opozycji bez ustawowej definicji pojęcia “dobro dziecka” nauczyciel może stanąć przed komisją dyscyplinarną nawet za drobne przewinienia, wynikające choćby z konfliktu z rodzicem. MEN twierdzi, że pojęcie „dobro dziecka” stanowi klauzulę generalną umożliwiającą stosowanie reguł interpretacyjnych znanych doktrynie i stosowanych w orzecznictwie.

Zgodnie z nowelizacją przyjętą przez Sejm dyrektor będzie miał więcej czasu na zawiadomienie rzecznika dyscyplinarnego o uchybieniu pedagoga (zamiast 3 – 14 dni). Odrzucenie wszystkich poprawek zaproponowanych przez Senat oznacza, że nowelizacja Karty nauczyciela trafi do prezydenta w wersji uchwalonej przez Sejm w listopadzie tego roku.

(JK, GN)

ZNP chce zmian w przepisach dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową i zmiany w dyscyplinarkach

“Dyscyplinarki” w Sejmie. Opozycja obawia się, że nauczyciele będą prześladowani za poglądy