Szokujące zarobki dyrektorów w TVP. W miesiąc tyle, co nauczyciel przez 2,5 roku ciężkiej pracy

Gdzie można było zarobić nawet 1,6 mln zł w ciągu roku na posadzie w instytucji publicznej? Nie, nie w szkole, lecz w TVP, w czasach gdy telewizja była tubą propagandową PiS i poprzedniej ekipy rządzącej. Poseł KO Dariusz Joński ujawnił zarobki kluczowych pracowników publicznej telewizji. Przypomnijmy, że media publiczne były w 2019 r. r. elementem akcji „dobijania i poniżania falą hejtu” strajkujących nauczycieli, którą to akcję organizowali politycy PiS.

Joński zapytał Daniela Gorgosza, likwidatora TVP, o zarobki pięciu kluczowych pracowników publicznej telewizji odpowiedzialnych w mijającym roku za przekaz, jaki formułowany był na antenach tej stacji. Odpowiedź likwidatora jest szokująca.

Michał Adamczyk, były już dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w okresie od 25 kwietnia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. zarobił aż 372 593 zł brutto. Ale to nie wszystko, co wypłaciła mu TVP. Dodatkowo, z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, Adamczyk otrzymał w 2023 r. 1 237 664 zł (łącznie z VAT).

W sumie, Adamczyk zarobił 1 619 257 zł, czyli ponad 134 tys. zł miesięcznie.

W tym okresie wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego wynosiło 4 550 zł brutto. To aż 30 razy mniej! Za wynagrodzenie szefa TAI można by więc sfinansować wynagrodzenie kadry nauczycielskiej w całkiem sporej szkole.

Wynagrodzenie innych czołowych pracowników TVP też potrafi przyprawić o szybsze bicie serca.

Poprzednik Adamczyka na funkcji szefa TAI – Jarosław Olechowski – zarobił w 2023 r. z tytułu stosunku pracy 1 016 450 zł, a do tego 407 625 zł z tytułu umów cywilnoprawnych. W sumie – 1 424 075 zł, co daje 118 tys. zł miesięcznie.

Samuel Pereira, zastępca dyrektora TAI, w okresie od 25 kwietnia do 31 grudnia 2023 r. zarobił 439 755 zł, czyli prawie 55 tys. zł miesięcznie.

Natomiast inny wicedyrektor TAI – Marcin Tulicki – w okresie od 26 maja do 31 grudnia 2023 r. otrzymał pensję 417 354 zł brutto, tj. 59,6 tys. zł miesięcznie. Oprócz tego TVP wypłaciła mu w 2023 r. z tytułu umów cywilnoprawnych 296 340 zł.

Kolejny wicedyrektor TAI – Rafał Kwiatkowski – w całym 2023 r. zarobił 366 948 zł, czyli 52,4 tys. zł miesięcznie.

Adamczyk, Pereira i Tulicki są dzisiaj twarzami oporu przeciwko zmianom w TVP. Protestują, okupują budynki TVP, organizują otoczkę medialną całego przedsięwzięcia.

TVP, podobnie jak inne media publiczne, wspierała rząd i PiS m.in. podczas strajku nauczycieli w kwietniu 2019 r. Telewizja publiczna wściekle atakowała środowisko nauczycielskie, które ośmieliło się zawalczyć o godność i swoje wynagrodzenia oraz sprzeciwiać się polityce ekipy Mateusza Morawieckiego.

„Co mamy na Broniarza?” Tak PiS szykowało atak na prezesa ZNP? Wyciekły kolejne emaile

W ówczesnej Kancelarii Premiera działała nawet specjalna grupa odpowiedzialna za organizację hejtu i szczucia na nauczycieli oraz ZNP.

„To wykorzystał oczywiście Broniarz i jego banda” – takimi słowami szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk miał skomentować w mailu do premiera Morawieckiego zamieszanie, jakie w obozie rządzącym wywołała propozycja zwołania edukacyjnego okrągłego stołu pod patronatem prezydenta RP, by osiągnąć porozumienie ze strajkującymi w kwietniu 2019 r. nauczycielami. Korespondencja Dworczyka wyciekła do internetu na początku 2022 r.

Dworczyk do Morawieckiego: „To wykorzystał oczywiście Broniarz i jego banda”. SZOK! Ujawniono kolejne maile…

„Co mamy na Broniarza?” – takie pytanie zadawał w swoim mailu Krzysztof Wilamowski, szefa biura prasowego PiS. Na liście adresatów emaila ze skrzynki Wilamowskiego są ówcześni europosłowie PiS Tomasz Poręba i Beata Mazurek, Michał Dworczyk, wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski oraz Anna Plakwicz i Piotr Matczuk – marketingowcy, którzy pomagają PiS w kampaniach wyborczych.

„Nie ma zgody na hejt wobec nauczycieli”. ZNP składa wnioski do prokuratury i domaga się wyjaśnień ws. afery mailowej

W mailu zarysowano plan medialnego ataku na prezesa ZNP.

Wszystko o aferze mailowej. „Nie zgadzamy się na hejt i poniżanie nauczycieli!”

Materiały szkalujące Sławomira Broniarza miały pojawić się w telewizji, na portalu, a następnie PiS miało zorganizować konferencję prasową przy Nowogrodzkiej. Na konferencji miały zostać powtórzone pytania i zarzuty z mediów oraz wezwanie Broniarza i polityków opozycji do deklaracji co do dalszego organizowania protestów politycznych.

Nagonka na ZNP. Co się działo w oświacie, gdy urzędnicy PiS zaczęli wymieniać się mailami ws. hejtu na Sławomira Broniarza i nauczycieli?

Największe wrażenie wywołał jednak mail z 16 kwietnia 2019 roku, jaki Andrzej Klarkowski, dyrektor w Kancelarii Premiera, miał rozsyłać politykom PiS z analizą „dlaczego PiS wygrywa ze strajkiem nauczycieli w social media” przygotowaną przez „Politykę w sieci” z komentarzem, że „nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu”.

ZNP złożył wniosek do Prokuratury o wszczęcie postępowania ws. zniesławienia nauczycieli, pracowników oświaty i Związku

(PS, GN)