Długo zastanawiałem się, czy próbować swoich sił w Konkursie. Ośmielił mnie mój dyrektor, który kiedyś był jednym z jego finalistów. Zacząłem pisać wniosek i okazało się, że już na tym etapie otrzymałem bardzo wiele.

• Tags:
• NASZ KONKURS
• NAUCZYCIEL ROKU
• NR - 20 lat minęło!

Dokonałem największej chyba w swoim zawodowym życiu autorefleksji. Miałem okazję przyjrzeć się temu, z czego jestem dumny, co mi się udało – podsumować właściwie 15 lat mojej zawodowej pracy. Ucieszyć się z niej tak prawdziwie, przed sobą – w samotności. Prześwietlić to, co nie do końca mi wychodzi, powrócić do błędów, potknięć, wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Zobaczyłem, kim jestem i w jakim jestem miejscu. Powiedziałem sobie o tym, co dla mnie ważne.

Do samego końca nie wiedziałem o zwycięstwie. W Warszawie, podczas Gali Konkursu, czułem się trochę jak na „edukacyjnych Oscarach”. I nagle, na końcu, moje nazwisko. To był szok, ale to właśnie było piękne. I tysiące myśli. Trzeba było coś powiedzieć. Przelatywali mi przez głowę moi uczniowie i moje uczennice. I zaczął się zupełnie inny czas.

Dzięki temu Konkursowi zyskałem jeszcze więcej siły do zabiegania o szkołę moich marzeń – opartą na kulturze dialogu, kreatywności, nowych technologiach, pracy projektowej.

Pojawiły się propozycje współpracy z instytucjami, dzięki którym mogę oddziaływać na środowisko edukacyjne bardziej kompleksowo. Wierzę w to, niezależnie gdzie będę uczył, że mam jeszcze sporo do zrobienia i mam konkretne plany i pomysły. Najważniejsze pozostaje dla mnie jednak to, co jako zwykły nauczyciel robię w swojej klasie. I poczucie, że to, co robię, ma sens.

Dariusz Martynowicz

Nauczyciel Roku 2021