W liceum trwa kampania wyborcza do samorządu szkolnego. Kandydaci wszelkimi sposobami próbują pozyskać wyborców. Przynoszą istne fury frykasów i częstują nimi elektorat. Niestety, tylko uczniów. Nauczyciele nie mogą głosować, więc nie dostają nic.
Wczoraj uczennica pierwszej klasy przyniosła sześć blach, a każda wielka jak Drzwi Gnieźnieńskie, klasycznej karpatki z kremem budyniowym. Wystarczyło dla wszystkich. Nauczycieli nie częstowano, bo niby po co. Uczniowie brali po dwa, a nawet po trzy kawałki. Wchodzili na lekcje ubrudzeni kremem, oblizywali palce, wycierali usta chusteczkami. Niektórzy wyrzucali kawałki do kosza, bo już nie mogli zjeść. Patrzyłem na to ze łzami w oczach. A nauczyciel to pies?
Jedno dobre dziecko wzięło dla siebie trzy kawałki, dwa zjadło, a ostatniego już chyba nie mogło, więc pomyślało o mnie. Akurat pełniłem dyżur na trzecim piętrze i byłem świadkiem największej rozpusty.
(…)
Dariusz Chętkowski
Pozostałe artykuły w numerze 11/2019:
- Pełnym Głosem: Egzamin dla władzy
- Zmiany w Karcie. Skąd Anna Zalewska weźmie pieniądze na podwyżkę?
- Polscy nauczyciele wśród najgorzej opłacanych w Europie
- Egzaminy pod zewnętrznym nadzorem
- Wywiad: Nauczyciel nie może być pariasem
- Czy można przełożyć egzaminy? Dyrektor CKE tłumaczy
- Premier Morawiecki obiecał nauczycielom w 2020 r. podwyżkę… 117 zł
- ABC efektywnej nauki – zamiast zakuwania
- Do szkół wraca łacina – MEN przegląda „ramówki”
- Młodzieżowy Strajk Klimatyczny – także w polskich miastach
- Porozmawiajmy o umiejętnościach społecznych, kreatywności i przedsiębiorczości dzieci
- Nauczanie przez doświadczanie
- Absolwent z fachem
- Sto lat temu… To oni wspierali nauczycieli, gdy powstawała Niepodległa. Kim byli redaktorzy Głosu?
- Edukacja oparta na badaniach
- Awans zawodowy: Jak o tym napisać?
- Iluzoryczność odwołania
- Pytania do eksperta: Rozwiązanie stosunku pracy w związku z emeryturą