Rozmowy w MEN o postępowaniach dyscyplinarnych. ZNP przedstawił własne propozycje poprawienia przepisów


O skierowaniu wniosku do komisji dyscyplinarnej powinien decydować dyrektor po analizie sprawy. Pojęcie „dobro dziecka” należy doprecyzować – to propozycje ZNP dotyczące zmian w postępowaniach dyscyplinarnych

Na 26 lutego br. na godzinę 10 minister edukacji Dariusz Piontkowski zwołał kolejne posiedzenie Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. „Tematem spotkania będą przepisy dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli – c.d.” – czytamy w przesłanym przez MEN zaproszeniu.

To kontynuacja rozmów, jakie rozpoczęły się na posiedzeniu zespołu 29 stycznia br. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele MEN, nauczycielskich związków zawodowych (w tym ZNP) oraz samorządów. Poprzednie posiedzenie zespołu nie doprowadziło do rozstrzygnięć, ale

 

strony umówiły się na kolejne

spotkanie. Ustalono też, że partnerzy przedstawią własne propozycje zmian w przepisach. Pakiet takich poprawek przygotował Związek Nauczycielstwa Polskiego (patrz niżej).

Dlaczego po zaledwie kilku miesiącach funkcjonowania nowych przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym, trzeba przyjęte przez Sejm rozwiązania zmienić? Bo obowiązujący od września ub.r. pomysł, by karać nauczycieli dyscyplinarnie za uchybienia przeciwko porządkowi pracy wymienione w art. 108 Kodeksu pracy, okazały się absurdalne. Chodzi o drobne wykroczenia przeciwko organizacji pracy, bhp, przepisom przeciwpożarowym itp. Od 1 września ub.r. nauczyciel może otrzymać za nie dyscyplinarkę, jeśli jednocześnie zostało naruszone „dobro dziecka”. Przy czym pojęcie „dobro dziecka” nie zostało nigdzie zdefiniowane, co skutkuje tym, że dyrektorzy kierują do rzeczników dyscyplinarnych sprawy, które wcześniej rozstrzygali na poziomie zakładu pracy.



(…)

 

Piotr Skura

 

Cały tekst – tylko w Głosie! (nr 9, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 9/2020: