Bolączki po reformie


Na pierwszy rzut oka wydaje się, że z matematyką po reformie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wydawcy zdążyli z podręcznikami, pierwsi ósmoklasiści opuścili już szkołę podstawową…

Ośmioletnie szkoły podstawowe powstały albo z sześcioletnich szkół podstawowych albo z zespołów szkół, w skład których wchodziło gimnazjum. W pierwszym przypadku nauczyciele, którzy w większości od kilkunastu lat pracowali w cyklu klas IV-VI szkoły podstawowej, musieli wydłużyć ten cykl na klasy VII i VIII. To wbrew pozorom duża zmiana, nowe zagadnienia, nowe wymagania, nowe konkursy. Oczywiście dla doświadczonych nauczycieli to żaden problem, ale dla wielu młodych, którzy trafili po studiach do pracy tylko w klasach IV-VI, to nowy świat i nowe wyzwania. Efekty były wyraźnie zauważalne na Olimpiadzie Matematycznej Juniorów, gdzie gimnazjaliści nawet z klas I i II radzili sobie znacznie lepiej niż pierwsze roczniki uczniów klas VII i VIII.

(…)



Adam Makowski, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Matematyki

Więcej – tylko w GN nr 4 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 4/2020: