Felieton. Zwolnić ich wszystkich?


Dyrektorzy organizują spotkania z rodzicami, aby omówić kwestie związane ze strajkiem. Frekwencja jest wysoka, ponieważ ludzie nie mają pojęcia, co się będzie działo w oświacie od 8 kwietnia. Czy ktokolwiek będzie wtedy pracował? Czy dzieci zastaną szkołę zamkniętą?

Rodzice, którzy przychodzą na spotkania z dyrekcją, nie zdają sobie sprawy, że w ich gronie są także nauczyciele. Nie myślą w ogóle o tym, a przecież jak nauczyciel ma dziecko, to jest jego rodzicem i ma prawo chodzić na spotkania z wychowawcą czy dyrektorem szkoły. Rozsądek nakazuje rozwagę w formułowaniu opinii na temat tej profesji, ponieważ jej przedstawiciel może być wśród nas. A nauczyciel znajduje się na tym zebraniu na 100 procent – jest nim przecież dyrektor szkoły.
Z jakiegoś powodu rodzice obecni na spotkaniu zakładają, że nie ma wśród nich nauczycieli. Można więc porozmawiać szczerze o strajku belfrów. No więc ta szczera rozmowa zwykle zmierza do postawienia dyrektorowi pytania, czy mógłby zwolnić wszystkich nauczycieli, a na ich miejsce zatrudnić takich, którzy by nie strajkowali. Nie tylko mnie zdarzyło się coś takiego usłyszeć. Koleżanki i koledzy, którzy byli na takich zebraniach, mają podobne doświadczenia. Zwolnić ich wszystkich, pani dyrektor! Wywalić, i to już! Nie pytano, ale żądano.



(…)

 

Dariusz Chętkowski

 

Cały felieton w Głosie nr 14 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 14/ 2019: