Pełnym Głosem: Karty na stół: Jaki jest plan?


Estonia tworzy plan dla edukacji. Po co? Bo najlepsi w Europie chcą być jeszcze lepsi, a przynajmniej utrzymać poziom w kolejnej edycji badania PISA. W tym celu Estonia pragnie uczyć się od innych państw, wyciągać wnioski z ich sukcesów i porażek edukacyjnych.

Przypomnijmy: w ostatniej edycji PISA młodzi Estończycy „rozbili bank”, jeśli chodzi o Europę. Zdeklasowali nawet rówieśników z Finlandii, która przed długi czas była liderem w PISA na kontynencie. Oczywiście Finlandia nadal ma bardzo dobry system edukacji. I oczywiście cieszą doskonałe wyniki naszych nastolatków (gimnazjalistów), którzy w ostatniej edycji badania poprawili wyniki Polaków sprzed trzech lat. Ale nie oznacza to, że nie należy pytać: jak to robią Estończycy? I że nie powinniśmy interesować się tym, co władze w Tallinie zamierzają zrobić ze swoim narodowym sukcesem.

Czytam wywiad z Mailis Reps, estońską minister edukacji i badań naukowych, dla Głosu (patrz – s.6-7) i śledzę jednocześnie edukacyjne wydarzenia nad Wisłą. I zadaję sobie zadanie w stylu: znajdź pięć różnic między obrazkami. Zwraca uwagę już sam fakt, że pani Mailis Reps jest już po raz trzeci ministrem edukacji. Rzecz u nas raczej niespotykana.

(…)



Jakub Rzekanowski, redaktor naczelny

Więcej – tylko w GN nr 6 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 6/2020: