Pełnym Głosem: Wszyscy mówią: Dość!


Niskie pensje, wysokie wymagania – tak wygląda nasza praca. Mamy tego dość – mówią pracownicy oświaty i przygotowują się do akcji strajkowej. Wrzenie obejmuje coraz więcej placówek, a udział w strajku zapowiadają nie tylko członkowie związków, lecz także pracownicy niezrzeszeni. Popieramy was – słyszą od wielu dyrektorów i samorządowców.

Spór zbiorowy z pracodawcami wszczęto w większości placówek oświatowych w całym kraju, a prezesi oddziałów ZNP przyznają, że zainteresowanie akcją strajkową (strajk to ostatni etap sporu) widać także w szkołach, które nie są objęte działaniem Związku. Nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni tych szkół często występowali do ZNP o reprezentowanie ich interesów. Często – częściej niż dwa lata temu, kiedy także wybuchł strajk szkolny. Decyzję o wszczęciu sporu zbiorowego podjęli też związkowcy z branży oświaty FZZ, a porozumienia o współdziałaniu z ZNP zawierają niektóre struktury lokalne i regionalne oświatowej „Solidarności”. Na dole nie jest ważne, jaką nosisz legitymację związkową, liczą się wspólne postulaty dotyczące podwyżki wynagrodzeń o 1000 zł. Pedagodzy skrzykują się do wspólnego protestu nie tylko w pokojach nauczycielskich i w ogniwach związkowych, lecz również w sieci.  „Żądamy zrealizowania postulatu całego zjednoczonego środowiska: 1000 zł netto dla wszystkich pracowników oświaty!” – z taką petycją wystąpili do minister edukacji członkowie facebookowej grupy „Ja, nauczyciel”.

(…)

Cały komentarz przeczytasz w Głosie nr 8/2019 i w e-wydaniu



Jakub Rzekanowski

redaktor naczelny



Pozostałe artykuły w numerze 8/2019: