Rozmowa: Uczniowie nie mogą odczuć, że dorośli coś zmieniają…


Z Arkadiuszem Stańczykiem, dyrektorem Gimnazjum i Liceum Akademickiego UMK w Toruniu, rozmawia Justyna Wojciechowska-Narloch

W 1998 r. byliście pierwszą w Polsce szkołą dla wybitnie uzdolnionych uczniów, placówką eksperymentalną. Minęły ponad dwie dekady. Czy ten eksperyment się powiódł?

– W tamtym czasie sam pomysł stworzenia takiej szkoły był przełomowy i bardzo odważny. Współczesnych wzorców nie było, można było co najwyżej sięgać po te przedwojenne. Jedną z zasad, która legła u podstaw funkcjonowania tej szkoły, była uczciwość w relacjach z uczniami. Chodziło o to, że wzajemne oczekiwania obu stron są olbrzymie, robimy wszystko, by im sprostać, ale też rozumiemy, gdy coś się nie uda. I tak pozostało do dziś.

A jeśli chodzi o eksperyment, to z mojej perspektywy on się udał. Trwało to krótko, bo tylko pierwszy nasz rocznik jemu podlegał. Później nastąpiła reforma oświaty, wprowadzono gimnazja jako element powszechnie obowiązującej struktury systemu edukacji. To wniosło zawirowania w nasze życie. Nie było nam łatwo przekonać innych, że choć mamy gimnazjum w nazwie, to działamy inaczej. Był linearny sposób nauczania, skrócony cykl kształcenia, inaczej wyglądały programy nauczania. Poza tym dopiero uczyliśmy się, jak pracować ze zdolną młodzieżą, bo takie nagromadzenie wybitnych młodych ludzi w jednym miejscu było rzadkością. W Polsce i w regionie były szkoły uczące młodzież wyselekcjonowaną ze względu na potencjał intelektualny. Natomiast z taką specyficzną procedurą rekrutacyjną, badaniami psychologicznymi, z testami na wejściu, byliśmy jedyni.

Nasz eksperyment został pozytywnie oceniony po siedmiu latach. Jednak wtedy ministerstwo nie było już zainteresowane jego kontynuowaniem. Zmieniały się rządy, zmieniali się ministrowie, a my przestaliśmy być ważni. Straciliśmy szansę na finansowanie z budżetu centralnego. Tu na szczęście na wysokości zadania stanął Uniwersytet Mikołaja Kopernika, który wziął na siebie ciężar utrzymania szkoły.

(…)

Całą rozmowę przeczytasz w Głosie nr 8/2019 i w e-wydaniu





Pozostałe artykuły w numerze 8/2019: