Większość zaproponowanych zmian narusza zakres ustrojowego podziału kompetencji organów prowadzących szkoły i wykracza zdecydowanie poza kompetencje kuratora oświaty jako organu nadzoru pedagogicznego – podkreślił Związek Nauczycielstwa Polskiego w opinii do „lex Czarnek”. ZNP negatywnie zaopiniował projekt MEiN.
„ZNP krytycznie ocenia zmiany w nowelizacji Prawa oświatowego – to całościowa opinia do projektu MEN. Te zmiany: zmieniają ustrojowy podział kompetencji między organem prowadzącym a nadzorem, wprowadzają urzędową kontrolę nad stowarzyszeniami i organizacjami, naruszają ochrone danych osobowych” – napisał na Twitterze Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP streszczając opinię ZNP do „lex Czarnek”.
ZNP krytycznie ocenia zmiany w nowelizacji Prawa oświatowego- to całościowa opinia do projektu MEN.
Te zmiany:zmieniają ustrojowy podział kompetencji między org. prowadzącym a nadzorem
wprowadzają urzędową kontrolę nad stowarz. i organizacjami
naruszają ochrone danych osobowych— Krzysztof Baszczyńsk (@KBaszczynsk) August 18, 2021
Ministerstwo edukacji przygotowało kompleksową nowelizację ustawy – Prawo oświatowe, która praktycznie likwiduje autonomię szkół i podporządkowuje je kuratorom.
Co zamierza zmienić MEiN?
* wydawane szkołom i placówkom przez pracowników kuratorium zalecenia staną się praktycznie rozkazem do natychmiastowego wykonania pod groźbą dymisji. Jeśli dyrektor nie zrealizuje w wyznaczonym terminie zaleceń, a złożone przez niego wyjaśnienia nie spodobają się kuratorowi, to ten wystąpi „do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora szkoły lub placówki w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia”. Samorząd będzie zaś musiał zastosować się do wniosku kuratora
* kurator będzie mógł zawiesić dyrektora praktycznie w każdej chwili. Wystarczy, że według kuratora będziemy mieli do czynienia ze „sprawą niecierpiącą zwłoki związaną z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę”
* kurator zyska kluczową pozycję w komisjach konkursowych na dyrektorów. Przedstawiciele kuratora będą mieli nie 3, jak obecnie, ale 5 głosów. Ponadto w komisji konkursowej znajdzie się „do 3 przedstawicieli organu prowadzącego” (obecnie jest ich po prostu 3). Z kolei rada pedagogiczna i rada rodziców będą mogła wyznaczyć do komisji po 2 przedstawicieli, a organizacje związkowe – po 1. Ale tylko pod warunkiem, że dany związek ma swoją organizację na terenie szkoły
Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego, „większość zaproponowanych zmian narusza zakres ustrojowego podziału kompetencji organów prowadzących szkoły i wykracza zdecydowanie poza kompetencje kuratora oświaty jako organu nadzoru pedagogicznego”.
ZNP przypomniał, że opisane w ustawie – Prawo oświatowym kompetencje kuratora pozwalają mu sprawować nadzór pedagogiczny, ale nie dają mu prawa do powoływania i odwoływania dyrektorów szkół i placówek oświatowych. „Należy w tym miejscu ponownie przywołać treść art. 10 ust. 1 pkt 6 u.p.o. (ustawy – Prawo oświatowe – przyp.red.) na podstawie której to organ prowadzący, a nie kurator oświaty, wykonuje czynności w sprawach z zakresu prawa pracy w stosunku do dyrektora szkoły lub placówki” – czytamy w opinii ZNP. Podział kompetencji kuratora i organu prowadzącego jest więc w tej chwili jasny i precyzyjny.
„Tymczasem z treści projektu nowelizacji wynika, że kurator oświaty otrzymuje instrumenty prawne, które zdecydowanie wykraczają poza ustawowe kompetencje organu nadzoru pedagogicznego. Część projektowanych kompetencji kuratora oświaty wpływa fundamentalnie na ustawowe prawo organu prowadzącego odnośnie prawa do wyłonienia kandydata i powołania tej osoby na stanowisko dyrektora szkoły” – podkreślono w opinii.
Związek Gmin Wiejskich dołącza do krytyki „lex Czarnek”. „Jesteśmy zbulwersowani zmianami”
Analiza projektu prowadzi do wniosku, że cała nowelizacja ma celu głównie „zwiększenie wpływu w zarządzaniu oświatą poprzez podporządkowanie kuratorom oświaty (de facto ministrowi) procesu powoływania i odwoływania dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek”. Świadczy o tym choćby proponowany zmian komisji konkursowych, w których kurator będzie miał dominującą pozycję, co – według Związku – „należy ocenić negatywnie”. Choć samorząd w głównej mierze finansuje szkoły, to w komisji konkursowej będzie miał jedynie 3 przedstawicieli, a kurator – 5.
„Bez wątpienia wprowadzone rozwiązanie stanowi próbę scentralizowania zarządzania oświatą i powrót do rozwiązań, którym obca była idea samorządności i demokratyzacji życia szkoły, a ich wdrożenie prowadzi do odebrania organom prowadzącym i kierownictwu szkół autonomii i realnej możliwości wpływu na jakość pracy szkół i placówek” – ocenili autorzy opinii.
ZNP negatywnie ocenił m.in. pomysł, by kurator mógł złożyć do samorządu wniosek o odwołanie dyrektora, a samorząd musiał ten wniosek spełnić. Zwłaszcza, że już dziś istnieje możliwość odwołania dyrektora w trakcie roku szkolnego bez wypowiedzenia. Zdaniem Związku, kurator otrzymał „konstytutywne uprawnienie stanowiące, które dotychczas przysługiwało wyłącznie organowi prowadzącemu, który nadal jest zobowiązany do zakładania i prowadzenia szkół i placówek”. „Należy uznać, że na gruncie obecnie obowiązującego prawa taka zmiana jest całkowicie nieuprawniona. Kurator oświaty nabywa określone uprawnienia organu prowadzącego bez jednoczesnego przejęcia części jego ustawowych obowiązków w zakresie zakładania i prowadzenia jednostek systemu oświaty” – ocenił ZNP.
Według Związku, tak fundamentalną zmianę można dokonać jedynie „na podstawie odrębnej ustawy dokonującej całkowitej zmiany ustroju polskiego systemu oświaty, która przywracałaby centralistyczną organizację oświaty”. „Byłby to powrót do organizacji, która obowiązywała przed przekazaniem prowadzenia oświaty samorządowi terytorialnemu” – czytamy w opinii. To z kolei wymagałoby nie tylko kompleksowej zmiany ustroju polskiego szkolnictwa, ale także ustaw samorządowych, ustawy o finansowaniu oświaty i wielu innych dokumentów.
Danuta Kozakiewicz: Sądziłam, że minister będzie walczył o prestiż nauczycieli, tak jak obiecał
„Uznać więc należy, że w obecnym kształcie zaproponowane rozwiązanie stanowi swoistą uzurpację kompetencji w odniesieniu do kuratora oświaty kosztem ustawowych uprawnień organów prowadzących szkoły. Takie rozwiązanie jest całkowicie sprzeczne z przyjętym w latach 90-tych ustrojem systemu oświaty, polegającym na decentralizacji zadań państwa” – podsumował ZNP.
Przemysław Czarnek jednak nadzorowi kuratorów chce poddać nie tylko szkoły, ale też rodziców. Do tej pory to rodzice wraz z dyrektorem decydowali o tym, jakie zajęcia dodatkowe realizuje się w danej placówce i które organizacje nawiążą współpracę ze szkołą. Zgodnie z projektem MEiN, dyrektor szkoły będzie miał obowiązek – zanim wpuści taką organizację na teren szkoły – uzyskać pozytywną opinię kuratora. W tym celu dyrektor nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć przekaże kuratorowi program zajęć oraz materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć, a także pozytywne opinie rady szkoły i rady rodziców. Po uzyskaniu pozytywnej opinii, dyrektor – przed rozpoczęciem zajęć – będzie musiał przedstawić rodzicom pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć, a także pozytywną opinię kuratora oświaty, pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców, a na wniosek rodziców – również materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć. Udział ucznia w zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców.
Obywatelski Kongres Edukacyjny: Czy szkoła przetrzyma groźne pomysły Przemysława Czarnka?
Zdaniem ZNP, takie pomysły oznaczają wprowadzenie „urzędowej kontroli działalności stowarzyszeń i innych organizacji”, a stworzenie systemu procedur formalnych może „zmierzać do ograniczenia wspierania systemu oświaty przez stowarzyszenia i inne organizacje – w sposób sprzeczny z podstawowymi zasadami działania systemu oświaty”.
Związek zwrócił uwagę na fakt, że proponowane przez MEiN przepisy nie wprowadzają żadnych obiektywnych kryteriów, którymi mieliby się kierować kuratorzy podczas wydawania zgód na działalność organizacji pozarządowych w szkołach. Nie wiadomo, jakie kryteria będą stosowali kuratorzy oceniając program zajęć i wykorzystywane podczas nich materiały. Co może oznaczać „dowolność dokonywania oceny lub kierowania się kryteriami sprzecznymi z ogólnymi zasadami polskiego systemu oświaty”.
„Zgodnie bowiem z treścią art. 3 ust. 1 u.p.o. system oświaty jest oparty o zasadę wsparcia przez organizacje pozarządowe, w tym organizacje harcerskie, a także osoby prawne prowadzące statutową działalność w zakresie oświaty i wychowania. Ponadto w myśl art. 1 pkt 12 u.p.o. system oświaty zapewnia w szczególności kształtowanie u uczniów postaw prospołecznych, w tym poprzez możliwość udziału w działaniach z zakresu wolontariatu, sprzyjających aktywnemu uczestnictwu uczniów w życiu społecznym” – wyjaśnił ZNP.
Negatywna opinia kuratora w praktyce będzie oznaczała zakaz prowadzenia działalności w szkole przez daną organizację, pomimo, że program zajęć zostanie pozytywnie zaopiniowany przez radę szkoły i radę rodziców.
A to oznacza poważne ograniczenie uprawnień rodziców. „Zatem w sytuacji, gdy kurator oświaty nie wyda pozytywnej opinii, pozytywna opinia podmiotów działających w szkole i żywotnie zainteresowanych wprowadzeniem określonej współpracy z danymi organizacjami, a więc rady szkoły i rady rodziców, stanie się opinią bezskuteczną i bezprzedmiotową. Uznać więc należy, że zaproponowana nowelizacja jest ograniczeniem dotychczasowych kompetencji rady szkoły i rady rodziców” – czytamy w opinii.
Związek obawia się, że skomplikowana, biurokratyczna procedura zobowiązująca dyrektora m.in. do przekazania rodzicom i pełnoletnim uczniom informacji o celach i treściach realizowanego programu zajęć w przypadku „nagminnego braku zapewnienia odpowiedniej obsługi administracyjnej w szkołach”, w praktyce doprowadzi do „paraliżu proceduralnego” i uniemożliwi działanie w szkole jakichkolwiek stowarzyszeń i organizacji społecznych.
Wiele kontrowersji wywołał ponadto pomysł, by MEiN przekazywało do ZUS-u dane nauczycieli dotyczące m.in. tego, czy przebywają oni na urlopie dla poratowania zdrowia. Dane te mają posłużyć ZUS-owi do analiz przyczyn nieobecności nauczycieli w pracy z powodu urlopu macierzyńskiego, a także czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, w tym monitorowania przyczyn, skali oraz cykliczności nieobecności.
Według ZNP, „nie ma żadnego uzasadnienia, aby w ramach ww. delegacji, zwłaszcza pod kątem wykazanego celu ustawodawczego, przetwarzać i udostępniać dane dotyczące” m.in. numeru PESEL, numeru dowodu osobistego, daty urodzenia, płci, stażu pracy, miejsca zatrudnienia, rodzaju placówki oświatowej, wykształcenia, wymiaru etatu. „Zaproponowane rozwiązanie, zdaniem ZNP, narusza zasadę proporcjonalności, która szczególny nacisk kładzie na adekwatność celu i środka użytego do jego osiągnięcia” – wyjaśnił ZNP.
Jego zdaniem, „zbieranie tak szerokich danych osobowych może być oceniane jako naruszające zasady ochrony danych osobowych”. Zwłaszcza, że obszerny katalog pozyskiwanych danych jest niezgodny z celem, któremu ma to służyć. „Z treści delegacji wynika expressis verbis, że pozyskanie danych dotyczy ustalenia przyczyn nieobecności nauczycieli w pracy z powodu urlopu macierzyńskiego lub czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby” – przypomniano w opinii. „Tymczasem urlop dla poratowania zdrowia nie jest ani urlopem macierzyńskim, ani czasową niezdolnością do pracy wskutek choroby (zwolnieniem lekarskim)”. Co więcej, sposób wykorzystanie urlopu dla poratowania zdrowia może monitorować jedynie dyrektor szkoły i „żaden inny organ nie jest do tego uprawniony”, w tym ZUS.
Natomiast sposób wykorzystania zwolnienia chorobowego ZUS może kontrolować już dzisiaj na podstawie odrębnych kompetencji. „W myśl tej normy wątpliwości, czy zwolnienie lekarskie od pracy wykorzystywane było niezgodnie z jego celem, rozstrzyga właściwa jednostka organizacyjna Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, uzyskując w miarę potrzeby opinię lekarza leczącego, i wydaje w razie sporu decyzję, od której przysługują środki odwoławcze określone w odrębnych przepisach” – przypomniał ZNP.
Opinia ZNP do „lex Czarnek” dostępna jest TUTAJ
Przypomnijmy, że 21 lipca br. odbył się zwołany przez ZNP Obywatelski Kongres Edukacyjny. Uczestniczki i uczestnicy kongresu zwrócili się do prezydenta, premiera oraz parlamentarzystów z apelem o powstrzymanie szkodliwych zmian w oświacie. „Edukacja jest naszym dobrem wspólnym. Edukacja publiczna jest również dobrem, które wszyscy współfinansujemy, a Obywatelki i Obywatele mają prawo do wyrażenia troski o edukację i oczekują, że będą mieli także wpływ na jej kształt” – czytamy w apelu do władz.
(PS, GN)