Szacuje się, że w działania liczącej ponad 350 tys. Armii Krajowej było zaangażowanych od 25 do 30 tys. członków Związku Nauczycielstwa Polskiego będących wówczas i później nauczycielami szkół oraz uczelni wyższych – pisze w Głosie Nauczycielskim dr Piotr Wierzbicki z ZNP Kraków-Śródmieście i Muzeum AK w Krakowie.
Na zdjęciu: Armia Krajowa była największą podziemną armią w okupowanej Europie – fragment ekspozycji w Muzeum AK w Krakowie
Motto
Byłaś dla nas radością i dumą,
jak stal prężna, jak żywioł surowa,
ustom – pieśnią, sercu – krwawą łuną,
ARMIO KRAJOWA.
Pieśń „Armia Krajowa” – tekst: Zbigniew Kabata ps. Bobo
(Szkocja, Aberdeen, 1964)
14 lutego br. przypada 83. rocznica przemianowania Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) na Armię Krajową (AK), która była zbrojnym ramieniem Polskiego Państwa Podziemnego. W jej szeregach walczyły tysiące nauczycieli – członków Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zarówno tych, którzy jeszcze w okresie II RP pracowali w szkolnictwie (a w czasie okupacji często prowadzili tajne nauczanie), jak i tych, którzy po wojnie podjęli pracę w zawodzie i działalność w ZNP.
Ten artykuł jest przypomnieniem poprzednich publikacji na łamach Głosu Nauczycielskiego o tej tematyce i zarazem próbą całościowego przedstawienia wkładu Związku w działania tej organizacji wojskowej.
Zmiana dotychczasowej nazwy największej podziemnej armii w okupowanej Europie nastąpiła na rozkaz gen. Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza Wojsk Polskich. Rozkaz z 14 lutego 1942 r. był skierowany do Stefana Roweckiego-Grota. Naczelny Wódz pisał: „Znoszę dla użytku zewnętrznego nazwę ZWZ – wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w Kraju stanowią „Armię Krajową” podległą Panu Generałowi, jako jej dowódcy”. I dalej: „Stanowisko Pana Generała nosi nazwę Dowódcy Armii Krajowej”.
W piątek po raz pierwszy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej
Początki organizacji wojskowej Polskiego Państwa Podziemnego sięgają nocy z 26 na 27 września 1939 r., kiedy to w broniącej się jeszcze Warszawie powstała Służba Zwycięstwu Polsce (SZP), a jej pierwszym dowódcą został gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski. 13 listopada 1939 r. przemianowano SZP na Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), a jego Komendantem Głównym został gen. Kazimierz Sosnkowski (przebywający na emigracji). W kraju ZWZ kierował gen. Stefan Rowecki-Grot.
Walczyć orężnie z okupantami
W instrukcji wydanej przez Komendanta Głównego ZWZ i zatwierdzonej przez Naczelnego Wodza czytamy: „Na podstawie decyzji Rządu na terenach okupowanego Kraju powstaje tajna organizacja wojskowa (…) Związek Walki Zbrojnej. Cel organizacji: współdziałać w odbudowie państwa na drodze walki orężnej. ZWZ jest organizacją ogólnonarodową, ponadpartyjną i ponadstanową, skupiającą w swych szeregach (…) wszystkich prawych Polaków, pragnących walczyć orężnie z okupantami w warunkach pracy konspiracyjnej”.
W drugiej instrukcji zaznaczono: „ZWZ stanowi część składową Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej podległą przez Komendanta Głównego Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich. (…) Służba w ZWZ jest służbą ideową”.
Formacja zbrojna ZWZ/AK była zatem częścią składową Polskich Sił Zbrojnych, inaczej mówiąc było to Wojsko Polskie (tyle że walczące w kraju i w konspiracji), dlatego w późniejszym czasie podczas walk na opaskach biało-czerwonych umieszczony był napis WP, a na czapkach znajdował się przedwojenny orzełek.
Struktury AK w swym szczytowym okresie istnienia, tj. w 1944 r. po połączeniu (częściowym) z Batalionami Chłopskimi (BCh), Narodowymi Siłami Zbrojnymi (NSZ) i Narodową Organizacja Wojskową (NOW), liczyły ponad 350 tys., a według niektórych szacunków nawet 390 tys. żołnierzy.
W ramach AK zostało scalonych blisko 200 różnych organizacji wojskowych. Na początku 1940 r. liczebność podziemnych sił zbrojnych szacowano na 40 tys. żołnierzy, a w 1942 r., w momencie przemianowania na AK, liczebność wzrosła do 125 tys., by w 1943 r. wynieść ponad 200 tys. A po scaleniu i akcji odtwarzania jednostek wojskowych liczba ta wyniosła – jak wyżej wspomniano – od 350 do 390 tys. osób, w tym ok. 11 tys. oficerów.
Zwycięstwo będzie nagrodą
Armia ta była w całości ochotnicza. Istotę jej działania dokładnie przekazuje końcowy fragment przysięgi AK, w którym czytamy następujące słowa skierowane do nowo zaprzysiężonego żołnierza: „Przyjmuję cię w szeregi żołnierzy Armii Polskiej walczącej z wrogiem w konspiracji o wyzwolenie Ojczyzny. Twym obowiązkiem będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą. Zdrada karana jest śmiercią”.
Komendantami SZP/ZWZ/AK byli kolejno: Michał Karszewicz-Tokarzewski ps. Torwid (wrzesień 1939 r. – marzec 1940 r.), Kazimierz Sosnkowski ps. Godziemba (marzec-kwiecień 1940 r.), Stefan Rowecki-Grot ps. Rakoń, Kalina, Grabica, Inżynier (kwiecień 1940 r. – czerwiec 1943 r.), Tadeusz Bór-Komorowski ps. Znicz, Lawina, Korczak, Prawdzic (lipiec 1943 r. – październik 1944 r.), Leopold Okulicki ps. Niedźwiadek (październik 1944 r. – styczeń 1945 r.).
Żaden z komendantów AK nie doczekał wolnej Polski, dwóch zostało zamordowanych przez okupantów – jeden przez Sowietów, a jeden przez Niemców. Oprócz gen. Sosnkowskiego, każdy z nich doświadczył goryczy niewoli. Żaden z tych, który przeżył wojnę, nie powrócił do kraju.
Największe akcje bojowe AK to oczywiście Powstanie Warszawskie w 1944 r. i operacja „Burza”, a w jej ramach operacja „Ostra Brama”.
Wojenna epopeja
Do największych jednostek bojowych AK należała 27. wołyńska dywizja licząca blisko 7 tys. żołnierzy. Największy sukces wywiadowczy AK to zdobycie informacji o lokalizacji ośrodków badawczych broni V1 i V2 oraz przejęcie planów wraz z rakietą i przerzucenie ich na zachód. Ponadto dostarczono aliantom 20 tys. raportów wywiadowczych, m.in. o niemieckich zbrodniach w Auschwitz oraz planach wojskowych.
Podziemna armia przeprowadziła tysiące akcji dywersyjnych i sabotażowych, w tym ataki na więzienia, w latach 1943-1945 stoczyła z Niemcami ok. 1 tys. bitew i potyczek partyzanckich, w tym największe bitwy miejskie, takie jak walka o Warszawę, Wilno czy Lwów. Niemcy oceniali liczebność AK na ok. 250 tys. żołnierzy. Bali się tej podziemnej armii.
Sam Hans Frank (generalny gubernator Rzeszy na okupowanych terenach Polski) tak pisał: „Mnóstwo oznak i wypadków wskazuje na to, że w kraju (Generalnym Gubernatorstwie – red.) istnieje wielki, zorganizowany ruch oporu i że stoimy bezpośrednio przed wybuchem wielkich i gwałtownych wydarzeń”.
Swą wspaniałą wojenną epopeję AK zakończyła 19 stycznia 1945 r. Oprócz wielu instytucji, w tym Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie, placówką muzealną, która ukazuje na wystawie stałej całokształt Polskiego Państwa Podziemnego i jego sił zbrojnych kultywująca tradycję AK jest Muzeum Armii Krajowej w Krakowie im. Generała Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie.
Związkowe życiorysy
Od początku istnienia SZP/ZWZ/AK w struktury podziemnego wojska angażowali się nauczyciele i zarazem członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego. Należeli do nich przedstawiciele znanych rodzin związkowych, takich jak Smulikowscy, Praussowie czy Bytnarowie oraz Budzanowscy i Opałkowie. Rzesze nauczycieli zaangażowanych w tajne nauczanie i tworzących struktury podziemnej oświaty w ramach Tajnej Organizacji Nauczycielskiej (kryptonim wojenny ZNP) byli jednocześnie żołnierzami SZP/ZWZ/AK. Byli (i były) wśród nich zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Do takich sztandarowych postaci można zaliczyć Adama Smulikowskiego, członka Zarządu Głównego ZNP, syna współtwórcy Związku i jego wiceprezesa Juliana Smulikowskiego. Był on w AK m.in. organizatorem tras kurierskich, działał w strukturach łączności.
Kolejną wybitną postacią był Aleksander Kamiński, członek Związku i żołnierz AK, organizator i redaktor naczelny „Biuletynu Informacyjnego” – naczelnego organu prasowego Komendy Głównej AK. Był także uczestnikiem Powstania Warszawskiego. W zrywie tym brała udział również Zdzisława Bytnar ps. Sławka, członkini ZNP, organizatorka powstańczej poczty polowej, matka Jana Bytnara ps. Rudy, i Danuty Bytnar (po mężu Dziekańskiej), która po ucieczce z Warszawy była łączniczką AK na Kielecczyźnie podczas „Akcji Burza”.
Kolejny przykład to Maria Mileska ps. Jaga, pochodząca z Krakowa skarbniczka ZNP, działała w podziemiu w okupowanej stolicy, walczyła w Powstaniu Warszawskim, była szefową sanitariuszek w Śródmieściu. Przed kapitulacją powstania została mianowana przez dowództwo AK komendantką kobiet jeńców, otrzymała stopień porucznika.
Do walczących na pierwszej linii należy zaliczyć Teofila Budzanowskiego ps. Tum, legionistę, żołnierza wojny 1920 r., posła na Sejm II RP, zastępcę dowódcy zgrupowania AK „Kryska”. Był członkiem ZNP i tworzył związkową organizację w Łomży. Jego córka Maria ps. Gnom broniła w 1939 r. Grodna przed bolszewikami, też była w AK, podobnie jak i jej bracia Tadeusz ps. Tumek i Andrzej ps. Samson. Cała rodzina wzięła udział w Powstaniu Warszawskim.
W operacji „Burza” wzięło udział kilka tysięcy członków Związku, ich losy zapisane zostały m.in. w Bazie Żołnierzy Kresowych AK stworzonej przez Muzeum AK w Krakowie (o czym też pisaliśmy na łamach Głosu Nauczycielskiego). Członkiniami ZNP zaangażowanymi w walkę podziemną były też siostra i żona Witolda Pileckiego, twórcy konspiracji w Auschwitz, uczestnika brawurowej ucieczki i autora słynnego raportu. Do AK należały córka i żona działacza Związku i pierwszego ministra oświaty II RP Ksawerego Praussa – Zofia Prauss, zamordowana w 1942 r. w Auschwitz oraz Ewa Prauss-Płoska, żołnierz Komendy Dywersji i legendarnego batalionu Parasol.
Obowiązek swój spełnili. Dr Piotr Wierzbicki o członkach Związku w akcji „Burza” – w 80. rocznicę
Wymiar symboliczny
Można by wymienić setki nazwisk, wiele z nich pojawiło się artykułach Głosu Nauczycielskiego. Te przedstawione po raz kolejny potwierdzają związkowe zaangażowanie w walkę o wolną i niepodległą Polskę. Szacuje się, że w działania liczącej ponad 350 tys. Armii Krajowej było zaangażowanych od 25 do 30 tys. członków Związku będących wówczas i później nauczycielami szkół powszechnych (podstawowych) i średnich, a także nauczycielami akademickimi.
Z tych powodów ustawa, którą 9 stycznia Sejm RP przyjął poprzez aklamację, wprowadzając nowe święto państwowe, tj. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, ma dla dzisiejszych członków ZNP wymiar symboliczny. Można rzec, że w pełni jako organizacja identyfikujemy się z tym świętem jako świadomi udziału naszych poprzedników związkowych w tym wielkim przedsięwzięciu jakim była Armia Krajowa.
Trudną drogę do wolności i powojenne losy żołnierzy AK – w tym również członków ZNP – podkreślono w preambule do ustawy: „W hołdzie żołnierzom Armii Krajowej – największej konspiracyjnej armii w podbitej przez Niemcy i Rosję Europie, armii, która jako zbrojne ramię Polskiego Państwa Podziemnego prowadziła bohaterską walkę o odzyskanie przez Rzeczpospolitą Polską suwerenności i niepodległości, a której żołnierze po II wojnie światowej byli prześladowani przez władze komunistyczne zależne od Związku Sowieckiego”.
Tym skromnym artykułem na łamach największej gazety związkowej i nauczycielskiej w kraju przypominamy i składamy hołd wszystkim żołnierzom AK, a wśród nich nauczycielom i związkowcom.
Dr Piotr Wierzbicki
Adiunkt w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie im. Gen. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, współautor wystawy stałej w Muzeum AK, przewodniczący Komisji Historii i Promocji ZNP Kraków-Śródmieście, nauczyciel, jeden z kuratorów wystawy „Rzeczpospolite partyzanckie – enklawy wolności” w Krakowie
Bibliografia:
>> Archiwum Muzeum AK
>> M. Ney-Krwawicz „Armia Krajowa. Siły Zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego”, Warszawa 2009
>> S. Piotrowski „Dziennik Hansa Franka”, Warszawa 1957
>> P. Wierzbicki, archiwalne artykuły w Głosie Nauczycielskim
Historia w murach zapisana. Powstanie Warszawskie z perspektywy ulicy Juliana Smulikowskiego
Wspomnienie o Adamie Smulikowskim (1906-1989) – działaczu ZNP i żołnierzu Armii Krajowej