Pełnym głosem. TERAZ! Potrzebny program Nauczyciel+


Bliżej porozumienia czy dalej? – wszyscy czekaliśmy na to, czym zakończy się drugie już spotkanie rząd - związki w centrum „Dialog”. Niestety, już w trakcie negocjacji okazało się, że rokowania nie są najlepsze.

Dlaczego? Bo już w przerwie rozmów dowiedzieliśmy się, że władza znowu nie ma nic nowego do zaoferowania, jeśli chodzi o wzrost wynagrodzenia zasadniczego. To co było w ofercie przedstawionej przez stronę rządową 1 kwietnia br.? Rozwiązania, które już raz zostały zgłoszone i które wpisano do projektu ustawy (przesunięcie podwyżki 5 proc. ze stycznia na wrzesień). Propozycje, które oznaczają przerzucenie kosztów podniesienia zarobków części nauczycieli na samorządy (wyższe dodatki za wychowawstwo). Były także pomysły, które sprowadzają się do wycofania już wprowadzonych zmian w awansie zawodowym i ocenie pracy (słusznie, tylko po co je wprowadzano?). Mniej więcej tyle mieli do powiedzenia 1 kwietnia br. nauczycielom członkowie rządu – po 81 dniach od rozpoczęcia sporu zbiorowego i po 28 dniach od ogłoszenia terminu strajku. I nie był to prima aprilis. Przeciwnie, sytuacja w oświacie staje się coraz bardziej skomplikowana i nikomu – ani nauczycielom, ani uczniom i ich rodzicom, ani organom prowadzącym nie jest do śmiechu.



(…)

 

Jakub Rzekanowski

 

Więcej – tylko w Głosie! (nr 14, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 14/ 2019: