Chcemy szkoły jak w Finlandii? Debatujmy o zmianach w edukacji


Po pierwsze dialog Z Sylwią Trzcińską-Pydyś, nauczycielką biologii z III Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie, organizatorką narady obywatelskiej w tej szkole, rozmawia Jarosław Karpiński

Czym mają być Narady Obywatelskie o Edukacji?
– Narady mają stworzyć płaszczyznę do spotkania się różnych grup społecznych i wymiany poglądów, spojrzenia na system edukacji. Wiemy doskonale, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Inaczej na szkołę patrzy uczeń, inaczej nauczyciel, a jeszcze inaczej rodzic, związkowiec, kurator oświaty, prezydent miasta czy pracodawca. Taki pracodawca jest ważnym partnerem, bo wie np., jakich pracowników potrzebuje i kto do niego trafia, z jaką wiedzą wychodzą uczniowie ze szkoły czy uczelni. Narady powinny być istotne również dla wykładowców uczelni wyższych, bo przecież często narzekają oni na poziom wiedzy kandydatów na studia wyższe. Jeżeli te wszystkie osoby spotkają się w jednym miejscu i będą pracowały nad poszczególnymi zagadnieniami, będą się zastanawiać, jak jest, a jak byśmy chcieli, żeby było, by system edukacji był dostosowany do współczesnego rynku pracy, do wyzwań współczesności, to wszyscy na tym skorzystamy.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 21 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 21/2019: