Jest nadzieja, rodzi się nowy ruch społeczny na rzecz lepszej edukacji


Falski na sztandary Z prof. Łukaszem A. Turskim, fizykiem, przewodniczącym Rady Programowej Centrum Nauki Kopernik i pomysłodawcą CNK, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Debata o oświacie – ta oficjalna – bardziej przypomina kampanię przeciwko nauczycielom niż prawdziwą dyskusję o przyszłości szkoły. Czy w tej sytuacji coś może się zmienić na lepsze?

Od lat nie toczymy w naszym kraju poważnych debat, nie tylko o edukacji. Teraz edukacja znalazła się w centrum uwagi ze względu na strajk nauczycieli. Ponieważ przepisy prawa w zasadzie uniemożliwiają przeprowadzenie jakichkolwiek działań strajkowych w innej kwestii niż sprawy warunków pracy i płacy, dlatego postulat strajkowy musiał dotyczyć podwyżki uposażeń. Byłoby to dość niesamowite, gdyby – dajmy na to – w szkole podstawowej wybuchł strajk np. dotyczący programu nauczania.

Byłyby powody do protestu w tej sprawie?

Owszem, bo w podstawie programowej do nauczania fizyki dla szkoły podstawowej nie ma praw Keplera, czyli tych, które rządzą ruchem planet. Podstawy programowe z historii czy języka polskiego, przygotowane i zatwierdzone urzędowo, są ewidentnym przykładem stosowania metod szkolenia zgodnego z duchem i literą przyjętej przez państwo wersji polityki historycznej, z pominięciem ważnych elementów europejskiej i światowej historii czy literatury. Z kolei wprowadzone podstawy do przedmiotów ścisłych są nie tylko wyjątkowo archaiczne, ale w wielu miejscach błędne. To dotyczy nie tylko fizyki, ale poprzez ograniczenie nauczania o ewolucji także biologii.



(…)

 

Cała rozmowa – GN nr 21 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 21/2019: