Dlaczego dyscyplinowanie przez zawstydzanie to ślepa uliczka


Nie zawstydzaj Zawstydzone dziecko spuszcza wzrok, markotnieje, nieruchomieje w ciszy? To oznaka psychicznego cierpienia, a nie dowód na skuteczność zastosowanej „metody wychowawczej”

„Zobacz, wszyscy się z ciebie śmieją!”, „Grzeczne dziewczynki tak się nie zachowują!”, „Kto to widział, żeby chłopak tak płakał?”, „Jak będziesz taka chuda, żaden chłopak się za tobą nie obejrzy!”, „Popatrz, jak inni grzecznie robią zadanie, tylko ty nie pracujesz!”, „Nooo, wreszcie coś do tej twojej nierozgarniętej głowy dotarło!”, „Rób tak dalej, a do niczego nie dojdziesz”…

Zawstydzanie może przybierać różne formy – moralizowania, upokarzających uwag, w tym dotyczących wieku, płci czy intymności dziecka, krytykowania reakcji emocjonalnych czy porównywania dziecka z innymi. Formą zawstydzania jest też… wmawianie dziecku, że się wstydzi (np. kiedy nie chce się z kimś przywitać – niechęć może wynikać z braku sympatii do danej osoby lub z lęku przed nią).
(…)



Magdalena Goetz

psycholożka



Pozostałe artykuły w numerze 10/2019: