Ta rewolucyjna zmiana wydaje się wyważać otwarte drzwi w edukacji niepełnosprawnych intelektualnie dzieci. Zamiast usprawniać, dofinansowywać obecny system proponowany jest jego demontaż – tak ocenia ministerialny projekt „Edukacja dla wszystkich” Alina Czerwińska, nauczyciel w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Nowym Sączu. Publikujemy głos Aliny Czerwińskiej w debacie zorganizowanej przez Okręg Małopolski ZNP*.
„Jestem pedagogiem specjalnym od wielu lat, pracuję w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Ośrodek zabezpiecza potrzeby edukacyjne od wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, przez szkołę podstawową specjalną, do opieki całodobowej sprawowanej nad uczniami – wychowankami naszego ośrodka oraz uczniami zasadniczej szkoły zawodowej i szkoły przysposabiającej do życia. Przez pierwsze cztery lata swojej pracy zawodowej pracowałam w szkolnictwie ogólnodostępnym, gdzie w ramach integracji w klasach funkcjonowały pojedyncze dzieci niepełnosprawne intelektualnie” – tak przedstawia swoje doświadczenie uczestniczka debaty.
„Na problem edukacji dzieci niepełnosprawnych intelektualnie patrzę przez pryzmat ich potrzeb, możliwości, akceptacji w grupie rówieśniczej i adaptacji w środowisku rodzinnym i lokalnym. Mój głos w dyskusji jest zatem głosem praktyka z doświadczeniami ze szkoły ogólnodostępnej i zarazem szkolnictwa specjalnego z placówki opiekuńczo-wychowawczej” – dodaje Alina Czerwińska.
W jej ocenie proponowana przez MEiN reforma to likwidacja szkół specjalnych, ośrodków specjalnych, to zniszczenie opieki, edukacji niepełnosprawnych intelektualnie dzieci i młodzieży.
„Trudno wyobrazić sobie, aby nasze niepełnosprawne intelektualnie dzieci miały przejść do szkoły ogólnodostępnej, i to nie tylko z uwagi na ich specjalne potrzeby edukacyjne, ograniczone i specyficzne możliwości, problemy z akceptacją ze strony koleżanek i kolegów, problemy z adaptacją wśród dzieci i młodzieży, ale przede wszystkim ze względu na potrzeby kształceniowe pozostałych uczniów szkoły ogólnodostępnej” – uzasadnia nauczycielka z SOSW w Nowym Sączu.
Dodaje, że integrację w jednej klasie można realizować z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami, ale w normie intelektualnej, np. niepełnosprawnymi ruchowo.
Ankieta Głosu. Zapraszamy do głosowania:
„Specyfika kształcenia wszystkich uczniów niepełnosprawnych to odpowiednie metody nauczania, to często niezwykle trudne zadania wychowawcze, które najlepiej realizowane są w specjalistycznych placówkach, jakimi są szkoły specjalne, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze różnego typu. Tak wynika z moich doświadczeń pedagoga specjalnego pracującego z dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie o różnych stopniach niepełnosprawności” – zaznacza Alina Czerwińska.
„Dlatego integracja ze środowiskiem – TAK, ale niekoniecznie w szkole masowej, ogólnodostępnej, lecz pod nadzorem specjalistów w placówkach kształcenia specjalnego” – przekonuje.
Uczestniczka debaty zwraca uwagę, że edukacja dziecka niepełnosprawnego intelektualnie zaczyna się już na etapie wczesnego wspomagania rozwoju, niekiedy od pierwszego miesiąca życia, potem przedszkola, szkoły podstawowej i szkoły zawodowej specjalnej czy szkoły przysposabiającej do życia. „Na każdym etapie kształcenia dzieci niepełnosprawne intelektualnie potrzebują specjalnych i specyficznych warunków kształcenia, nielicznych klas, specjalistów z różnych zakresów” – podkreśla.
„Warto tu przywołać analogię do opieki medycznej. Proste problemy medyczne rozwiązuje lekarz pierwszego kontaktu, specjalistyczne potrzeby medyczne rozpatruje lekarz specjalista z danej dziedziny, trudne problemy medyczne rozwiązują specjalistyczne centra. Podobnie jest w pedagogice specjalnej” – argumentuje.
„Likwidowanie zatem specjalistycznych ośrodków, jakimi są placówki wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, szkoły specjalne, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze wydaje się działaniem na szkodę edukacji dzieci niepełnosprawnych intelektualnie w różnym wieku, na różnych szczeblach ich edukacji” – dodaje autorka.
I apeluje: „Nie dewastujmy tego, co funkcjonuje dobrze – zadbajmy o lepsze dofinansowanie szkolnictwa specjalnego, jego rozwój, działajmy na rzecz marginalizowania różnego typu deficytów u dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, przygotowujmy je jak najlepiej do samodzielnego życia”.
„Rodzice powinni mieć możliwość wyboru szkoły dla swojego dziecka. Taką możliwość mają w obecnym systemie, mogą zdecydować się na szkołę ogólnodostępną, specjalną lub specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy z opieką całodobową” – podsumowuje swoje wystąpienie autorka.
***
*Alina Czerwińska, nauczyciel w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Nowym Sączu, wzięła udział w dyskusji online ,,Edukacja dla wszystkich – nauczanie włączające” zorganizowanej 25 lutego br. przez Zarząd Okręgu Małopolskiego ZNP. W debacie uczestniczyło około 100 osób.
„W dyskusji głos zabierali dyrektorzy, nauczyciele, wychowawcy. Nie zawiedliśmy się także na rodzicach, którzy byli bardzo zaniepokojeni proponowanymi przez Ministerstwo Edukacji i Nauki zmianami w zakresie edukacji włączającej” – relacjonuje w Głosie Nauczycielskim Beata Bartusik-Waśniowska – sekretarz Zarządu Okręgu Małopolskiego ZNP.
„Niestety, projekt ten wzbudził duże zaniepokojenie. Zdaniem fachowców odbiera on rodzicom dzieci z niepełnosprawnościami podstawowe prawo wyboru drogi edukacji dla dziecka. Dlatego konieczne jest pozostawienie systemu mieszanego, który pozwala decydować o sposobie kształcenia w zależności od potrzeb i możliwości dziecka” – zaznacza Beata Bartusik-Waśniowska.
Wystąpienie Aliny Czerwińskiej oraz relacja z debaty przeprowadzonej 25 lutego br. – w Głosie Nauczycielskim nr 11-12 z 17-24 marca br.
Więcej informacji, opinii i komentarzy na temat projektu „Edukacja dla wszystkich”: