Sejm będzie musiał zająć się problemami edukacji


Z dr Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, pedagożką, wybraną do Sejmu z listy SLD (Lewica), rozmawia Jarosław Karpiński

Wśród kandydatów i kandydatek do Sejmu startujących w ostatnich wyborach najwięcej było nauczycieli i nauczycielek. Niektórzy z nich zdobyli mandaty. Zdobyła go także Pani – pedagożka, badaczka polityki edukacyjnej. W jednym z wywiadów powiedziała Pani nawet, że chciałaby w przyszłości stanąć na czele MEN. Czy tematyka edukacyjna, problemy środowiska nauczycielskiego będą dla Pani priorytetem i czy mogą stać się jednymi z wiodących tematów w nowej kadencji Sejmu?

– Edukacja od lat jest dla mnie priorytetem i tak będzie też w Sejmie. Chcę dołączyć do sejmowej komisji edukacji, zamierzam pozostać w stałym kontakcie ze związkami zawodowymi i organizacjami zajmującymi się oświatą.

Myślę, że edukacja będzie jednym z ważniejszych tematów nadchodzącej kadencji. I to nie tylko dlatego, że na Wiejskiej obecne będą posłanki i posłowie z pedagogicznym doświadczeniem, ale przede wszystkim dlatego, że tego wymaga sytuacja. Polski system oświaty znajduje się w kryzysie, jesteśmy po reformie, w trakcie kumulacji roczników, więc ta tematyka musi być obecna. Nauczyciele masowo odchodzą z zawodu, brakuje rąk do pracy. W moim mieście, czyli we Wrocławiu, jak wynika z analiz ZNP, w każdej szkole są wakaty. Sejm, chcąc nie chcąc, będzie się musiał tym zająć.



(…)

 

Cała rozmowa – tylko w Głosie (nr 44, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 44/2019: