Felieton: Nowe zasady frekwencji


Uczniów w liceum mamy mądrych, ale chcemy, aby byli jeszcze mądrzejsi. W poprzednim roku chodzili do szkoły w kratkę, dzięki czemu klasy formalnie 32-osobowe w rzeczywistości liczyły 25-26 osób. Frekwencja utrzymywała się bowiem średnio na poziomie 80 proc. Niestety, to wciąż o wiele za dużo.

Nie wyobrażam sobie w roku podwójnego naboru tak wysokiej frekwencji. Dlatego wychowawcy muszą na pierwszych spotkaniach z klasami przeprowadzić pogadankę, że prewencyjnie co trzeci uczeń powinien zostawać w domu. Jeśli kogoś boli palec albo główka, niech nie ryzykuje wyprawy na lekcje, gdyż jest więcej niż pewne, że w szkole mu się pogorszy.

Warto też do statutu placówki wprowadzić przepis o limicie obecności. Limit ten byłby rozliczany tygodniowo. Jak ktoś był na lekcjach od poniedziałku do czwartku, to w piątek obowiązkowo zostaje w domu, choćby mu nic nie dolegało. Ideałem dla pierwszoklasistów byłby układ 3:2, czyli trzy dni w szkole, dwa w domu, a dla starszych klas nawet 2:3.

(…)



Dariusz Chętkowski

Więcej – tylko w Głosie nr 33-34 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 33-34/2019: