Polacy na Litwie. Tam, gdzie zaczyna się Unia Europejska


Ze Zdzisławem Palewiczem, merem Samorządu Rejonu Solecznickiego na Litwie, rozmawia Leszek Wątróbski

Rejon Solecznicki to jeden z 60 samorządów republiki litewskiej. Co Was wyróżnia?

– Nasz rejon jest położony w powiecie wileńskim. Od północy i zachodu graniczymy z rejonem orańskim i rejonami wileńskim i trockim. Od wschodu i południa z Białorusią. Charakterystyczną cechą rejonu solecznickiego jest jego zalesienie. Lasy zajmują 43,77 proc. terytorium rejonu, co 1,5 raza przewyższa średnie zalesienie na Litwie. Największym masywem leśnym jest tu Puszcza Rudnicka. W XV-XVII w. była miejscem polowań królewskich. Właśnie tam odbywały się spotkania króla Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną.

Ziemię solecznicką zamieszkuje ok. 33 tys. mieszkańców…

– Pod względem liczby mieszkańców zaliczamy się do rejonów ze średnią liczbą ludności w republice. Gęstość zaludnienia wynosi 26,5 osób na kmkw., co stanowi dwukrotnie mniej niż średnio na Litwie. Polacy stanowią 79 proc. mieszkańców rejonu, 9,4 proc. to Litwini, 5,8 proc. – Rosjanie, 3,8 proc. – Białorusini oraz 1,4 proc. – inne narodowości. Obszarowo zaś zaliczamy się do jednych z największych samorządów. Wyznaniowo najwięcej jest tu katolików. Są też prawosławni i staroobrzędowcy oraz 13 kościołów katolickich i trzy cerkwie prawosławne, w tym jedna staroobrzędowa w Gaju koło Jaszun.

Jesteśmy ponadto rejonem przygranicznym. Mamy 100 km granicy z Białorusią. Jest to jednocześnie granica Unii Europejskiej. W rejonie solecznickim kończy się Unia. A ja mówię inaczej: tu się ona zaczyna. Mamy taki film promujący nasz region. Nazwaliśmy go patetycznie: „Tu wschodzi słońce Europy”.

(…)



Więcej – tylko w Głosie nr 33-34 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 33-34/2019: