Rekompensaty po strajku. Które samorządy solidaryzują się z nauczycielami? Przeczytaj!

ZNP zaproponował przyspieszenie o trzy miesiące wypłaty podwyżek w oświacie. Pomysł jest w pełni zgodny z Kartą Nauczyciela i po przyjęciu stosownych uchwał przez samorządy nie naraża szkół na kłopoty z regionalnymi izbami obrachunkowymi.

Niektóre samorządy wprowadzają rozwiązanie proponowane przez ZNP (wcześniejsze podwyżki). Inne mają własne pomysły na zrekompensowanie nauczycielom utraconych zarobków za okres strajku.

Postanowiliśmy pokazać te miejsca w Polsce, gdzie nauczyciele mogą liczyć na przychylność lokalnych władz.

Przypomnijmy, że w propozycji ZNP chodzi o to, by samorządy podejmowały uchwały o podniesieniu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o 9,6 proc. już od czerwca br. W ten sposób pedagodzy mogliby więcej zarabiać już na trzy miesiące przed wprowadzeniem obiecanej przez rząd podwyżki. Pisaliśmy o tym tutaj:

Samorządy mogą podnieść wynagrodzenia i w ten sposób rozwiązać problem rekompensat

Związek powołując się na art. 30 ust. 10 Karty Nauczyciela, przygotował nawet projekt uchwały, który może być rozpatrzony przez radę gminy czy radę powiatu. W art. 30 ust. 10 KN czytamy:

„Organy prowadzące szkoły będące jednostkami samorządu terytorialnego mogą zwiększać środki na wynagrodzenia nauczycieli, w tym podwyższać minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego, ustalone w przepisach wydanych na podstawie ust. 5 pkt 1 (tj. określonych przez ministra w rozporządzeniu – przyp. red). Organy prowadzące mogą ponadto upoważniać dyrektorów szkół, w indywidualnych przypadkach oraz w granicach ustalonego planu finansowego szkoły, do przyznawania minimalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela wyższej od ustalonej w przepisach wydanych na podstawie ust. 5 pkt 1 lub podwyższonej przez organ prowadzący”.

Dzięki takiemu rozwiązaniu wypłacone trzy miesiące wcześniej podwyżki mogłoby stanowić przynajmniej częściową rekompensatę z tytułu strajku, który bardzo uszczuplił i tak skromne nauczycielskie pensje. Ale pomysłów na to by pomóc pedagogom jest więcej. Oto niektóre z nich:

 >> Warszawa. Władze stolicy zrekompensują utracone w następstwie strajku wynagrodzenia w postaci wyższego dodatku motywacyjnego. Na okres trzech miesięcy zmienione będą limity dodatku na etat. Dziś dodatki mogą wynosić maksymalnie 1,2 tys. zł, ale limit ma być podwyższony do – 2,4 tys. zł. Uchwała w tej sprawie ma zostać podjęta 30 maja. To od dyrektorów ma zależeć, czy nauczyciele otrzymają pieniądze jednorazowo, np. w pensji czerwcowej, czy zostaną one podzielone na miesięczne raty. Ogniwa ZNP deklarują, że będą zabiegać o to, by dyrektorzy wykonali uchwałę i rekompensowali straty w zarobkach. Pisaliśmy o tym tutaj:

Kto płaci za czas strajku, a kto płacić nie chce?

 >> Piła. ZNP w Pile zawarł porozumienie postrajkowe z miastem, w którym dyrektorzy oświadczyli, że za każdy dzień strajku zapłacą swoim pracownikom. Do porozumienia doszło za zgodą prezydenta miasta Piotra Głowskiego. – To są środki tej samej wysokości jakiej należałyby się nauczycielom, gdyby tego strajku nie było. Pieniądze zostały przelane na konta wraz z majowymi pensjami – mówiła w rozmowie z Głosem Nauczycielskim Ewa Czopek, prezes Oddziału ZNP w Pile. O szczegółach porozumienia można przeczytać tutaj:

ZNP w Pile zawarł porozumienie. Są wypłaty za czas strajku!

>> Zielona Góra. W Zielonej Górze dwóch radnych miejskich wystąpiło z projektem uchwały zakładającej podwyższenie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o 9,6 proc. Zgodnie z projektem podwyżki miałyby nastąpić już od 1 czerwca br.  Cały projekt uchwały radnych z Zielonej Góry można przeczytać tutaj.

Także Zielona Góra podniesie pensje nauczycielom? Jest projekt uchwały

>> Leszno. Nauczyciele z Leszna nie otrzymają pieniędzy za strajk, ale mają szanse na specjalne „bonusy” . Każdy nauczyciel ma mieć możliwość złożenia wniosku o nagrodę w wysokości 1 tys. złotych choć decyzję musi jeszcze zatwierdzić rada miasta. – Warunek będzie jedynie taki, że wnioskujący o nagrodę musi zaproponować jakieś działania związane z setną rocznicą powrotu Leszna do macierzy. Może to być np. organizacja konkursu, lekcji czy biegu – tłumaczył wiceprezydent Piotr Jóźwiak w rozmowie z Radiem Poznań.

Nauczyciele z Leszna nie otrzymają pieniędzy za strajk, ale mają szanse na specjalne “bonusy”

>> Rybnik. Radni w Rybniku jako pierwsi w Polsce przyjęli projekt uchwały w sprawie podwyżek dla nauczycieli. W ten sposób rozdysponowane zostanie między nauczycieli 2 mln zł, które zaoszczędzono na pensjach w efekcie strajku. Uchwała obowiązuje do września, kiedy to ma zacząć działać ministerialna podwyżka. Podwyżki dotyczy więc trzech miesięcy i otrzymają ją wszyscy nauczyciele, będzie to średnio 150 zł brutto na etat (5 proc. podwyżki). Decyzja o podwyżkach była odpowiedzią na apel rybnickiego ZNP do prezydenta miasta o zrekompensowanie zarobków potrąconych za okres strajku.

Po strajku w Rybniku. Samorząd przyspiesza podwyżkę obiecaną przez rząd

>> Chorzów. Miasto przyspiesza podwyżki, które maja być wypłacane od czerwca (uchwała w tej sprawie ma być poddana pod głosowanie 30 maja br.). Drugie rozwiązanie polega na zwiększeniu dodatków motywacyjnych dla nauczycieli. Miasto wypłaciło także wcześniej świadczenia urlopowe, żeby nauczyciele wprost nie odczuli znaczącej utraty wynagrodzeń za strajk. Można o tym przeczytać tutaj.

Wiceprezydent Chorzowa dla Głosu: Podwyżka to nie łaska

>> Poznań. Środki, które były przewidziane na wynagrodzenia, ale ich nie wypłacono za okres strajku, pozostaną w gestii dyrektorów. Miasto planuje  wykorzystanie tych pieniędzy na wynagrodzenia za różnego rodzaju zajęcia dodatkowe, kolonijne itd. Można o tym przeczytać tutaj.

Poznań. Już we wrześniu może zacząć brakować nauczycieli!

>> Szczecin. W Szczecinie po negocjacjach władz miasta z ZNP udało się uzgodnić, że władze potrącą wynagrodzenie za strajk w czterech ratach – od maja do sierpnia. Pieniądze z nauczycielskich pensji pozostaną w szkołach i nauczyciele – przynajmniej częściowo – odzyskają je poprzez realizację np. dodatkowych zajęć.

>> Gdańsk i Sopot. W Gdańsku władze pozostawiły w szkołach w sumie 3,5 mln zł z potraceń po strajku z przeznaczeniem na zapłatę za zajęcia dodatkowe. Nauczyciele mogą się też ubiegać o podzielenie kwoty, którą stracili w czasie strajku, nawet na 12 rat. Na rozłożenie potrąceń na raty do końca tego roku zdecydował się też Sopot.

>> Toruń. W Toruniu i okolicznych gminach władze przystały na potrącenia w czterech ratach (na wniosek ZNP). Związek zabiegał także o to, by pieniądze z potraceń za strajk wróciły do nauczycieli w postaci zapłaty za zajęcia dodatkowe. Miasto postanowiło przyspieszyć przekazanie szkołom 75 proc. odpisu na fundusz świadczeń socjalnych. To da nauczycielom w najtrudniejszej sytuacji materialnej możliwość ubiegania się o pożyczki i zapomogi losowe. Pisaliśmy o tym tutaj.

Po strajku w Toruniu – ratusz zgadza się na potrącenia w czterech ratach

>> Rzeszów. Władze miasta pozostawiły dyrektorom decyzję o sposobie rozdysponowania pieniędzy zaoszczędzonych w wyniku potraceń za strajk.

>> Katowice. W Katowicach miasto wyasygnowało dodatkowe środki na zapłatę nauczycielom wynagrodzenia za realizację zajęć w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach (np. zajęcia wyrównawcze lub zajęcia dla szczególnie uzdolnionych uczniów). Dyrektorzy szkół mogą występować o przyznanie pieniędzy na te dodatkowe godziny.

>> Ruda Śląska. Władze miasta postanowiły, że pieniądze na wynagrodzenia, które w wyniku potraceń za strajk nie zostały wypłacone, pozostaną w budżetach szkół. Dyrektorzy mają decydować w jaki sposób wykorzystać te środki.

(JK)

Źródło: Głos Nauczycielski