Kto płaci za czas strajku, a kto płacić nie chce?


Warszawa zrekompensuje utracone w następstwie strajku wynagrodzenia w postaci wyższego dodatku motywacyjnego. Także inne gminy i miasta chcą pójść pedagogom na rękę. Są też i takie, które pomocy odmawiają

Walka o wyższe wynagrodzenia i godność zawodu miała dla wielu nauczycieli kosztowny wymiar – to utrata pensji za każdy dzień strajku od 8 do 26 kwietnia br. Zgodnie art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych „w okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia”. Choć zarówno analizy prawne ZNP, jak i Fundacji im. Stefana Batorego pokazują, że dyrektorzy szkół mogą zawierać porozumienia z przedstawicielami strajkujących pozwalające na wypłatę wynagrodzeń, to takim porozumieniom zdecydowanie sprzeciwiły się regionalne izby obrachunkowe.

(…)



Piotr Skura

Więcej – tylko w Głosie nr 20 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 20/2019: