Sytuacja naprawdę jest trudna, nie mamy pieniędzy nawet na podstawowe zakupy dla szkół


Z Mariuszem Banachem, wiceprezydentem Lublina, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

W Polsce jest ponad 2,5 tys. gmin i powiatów, dlaczego tylko 10 z nich domaga się od rządu zwrotu pieniędzy za przeprowadzenie reformy oświaty?
– Z tego, co wiem, wiele samorządów też się nad tym zastanawia. Przeszkodą mogą być względy formalne. Początkowo, a byliśmy o wiele bardziej zapaleni do sprawy, sądziliśmy, że będziemy mogli uwzględnić w pozwie wszystkie koszty, w tym zatrudnienia nowych nauczycieli. W naszym przypadku był to koszt najwyższy, bo przygotowaliśmy dodatkowo 170 etatów. Dla Lublina łączny koszt tej reformy to 17 mln zł, a nie tylko 2,7 mln zł wydanych na dostosowanie budynków szkolnych. Niestety, do sądu możemy iść tylko z fakturami.



(…)

 

Całą rozmowę przeczytasz w Głosie nr 23 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 23/2019: