W świecie emocji. Jak sobie z nimi radzić?


„On już tak ma” – mówią czasem rodzice, kiedy ich synek kolejny raz „z niewiadomego powodu” wybucha płaczem, panicznie boi się rozłąki lub reaguje obojętnie na powrót rodziców. Jednak sprawa jest bardziej złożona

Czasami dzieci przychodzą na świat z różnymi biologicznymi predyspozycjami – również w obszarze życia emocjonalnego. Widać to m.in. w cechach ich temperamentu – już u niemowląt dają się zauważyć uwarunkowane biologicznie różnice temperamentalne. Jednak nie wszystkie zachowania czy tendencje, które obserwujemy u niemowląt i małych dzieci, wynikają z wrodzonych czynników. Życie emocjonalne dziecka jest od pierwszych dni jego życia kształtowane również przez relację, jaką nawiązują z nim jego najbliżsi opiekunowie, najczęściej rodzice.

 

Rezus jak dziecko

Długo uważano (podpierając się autorytetem Freuda), że dzieci przywiązują się do matek, ponieważ są one źródłem pokarmu. Echa tego przekonania słyszymy niekiedy i dziś. Tymczasem stanowisko nauki w tej kwestii zaczęło się zmieniać już w latach 50. XX w., kiedy to René Spitz zwrócił uwagę na fakt, że wychowywane w sierocińcach dzieci, mimo zapewnionego bytu i pożywienia, „usychają”, a nawet umierają. Jako przyczynę wskazywał brak indywidualnej opieki i miłości.



(…)

 

Magdalena Goetz

psycholożka

 

Cały tekst – tylko w GN nr 5 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 5/2020: