Zdalne kształcenie w innych krajach. Jak to robią w Ameryce?


Dzięki niezwykłej koalicji firm informatycznych, organizacji pozarządowych, instytucji nauki i kultury oraz związków zawodowych w ciągu dwóch tygodni powstała w USA platforma do zdalnego kształcenia

Choć mamy czerwiec, a od przeniesienia polskiej oświaty do sieci miną wkrótce trzy miesiące, nauczyciele, rodzice i uczniowie nadal muszą na własną rękę organizować zdalne kształcenie, szukać materiałów, pomocy naukowych, narzędzi internetowych.

Ministerstwo edukacji nie potrafiło bowiem wykorzystać tego czasu do stworzenia kompleksowej platformy edukacyjnej, która oferowałaby niezbędną pomoc w zdalnym kształceniu. Zamiast konkretnej i merytorycznej pomocy nauczyciele i dyrektorzy otrzymali listę „dobrych rad”, zaleceń i obowiązków do spełnienia.

Czy naprawdę nie można było tego zorganizować inaczej? Można było, czego przykłady widać w innych krajach świata.

W poprzednim numerze Głosu opisaliśmy platformę stworzoną przez hiszpańskie władze – we współpracy z mediami, organizacjami pozarządowymi i ekspertami – w zaledwie 10 dni! Portal Aprendo en Casa (Ucz się w domu) pomaga w pracy nie tylko nauczycielom, ale także oferuje fachowe wsparcie rodzicom, na których spoczął w tych trudnych dniach obowiązek edukowania swoich dzieci („Ucz się w domu. JAK?, GN nr 22 z 27 maja br.).

Podobną inicjatywą mogą pochwalić się USA.



(…)

 

Piotr Skura

 

Cały tekst – GN nr 23-24 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 23-24/2020: