Felieton. Spokojnie, to tylko gorączka


Ciała sobie nie wybierałem. Dostałem zaś takie, że 37 stopni Celsjusza to dla mnie norma. Zwykle termometr pokazuje między 36,8 a 37,2. Tak już mam. To żadna oznaka choroby. Po prostu jestem gorący z natury. Najbliżsi krewni w mojej rodzinie mają podobnie, choć nie wszyscy.

Dawniej nie zwracałem na to uwagi, ale odkąd zaczęto mierzyć człowiekowi temperaturę i od tego uzależniać decyzję, czy go wpuszczą, czy nie, fakt ten muszę traktować bardzo poważnie. Jak się za bardzo rozgrzeję, żadnej sprawy nie załatwię, a co bardziej nerwowy urzędnik gotów jeszcze zawołać ochronę. Chwila zapomnienia i ląduję na kwarantannie. A prędko z niej nie wyjdę, bo przecież podwyższoną temperaturę mam i będę miał zawsze.



(…)

 

Dariusz Chętkowski

 

Cały felieton –  GN nr 35-36 (e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 35-36/2020: