Felieton: Szanuj nauczyciela


W drodze powrotnej z wycieczki uczniowie chcieli porozmawiać o kolejnej wyprawie. Może we wrześniu pojechalibyśmy do Krakowa albo do Pragi? A czemu nie do Wilna, przecież zaczniemy omawiać romantyzm? A nie lepiej do Torunia?

Przerwałem zapędy uczniów. Wątpię, aby udało się zebrać grupę opiekunów. Będzie dobrze, jak znajdzie się jeden. I to wcale nie musi być wychowawca. Wielu zapowiedziało, że to ostatni wyjazd z klasą. Kolejnego szybko nie będzie. A jak nic się nie zmieni w oświacie, to może wcale. Jest jeszcze paru nauczycieli, którzy nie mówią „nie”, ale jest ich za mało, aby wystarczyło dla wszystkich klas. Zresztą dyrekcja nie zgodziłaby się, żeby nieliczni chętni jeździli na każdą wycieczkę. Podstawy programowej by nie zrealizowali.

(…)



Dariusz Chętkowski

Więcej – tylko w Głosie nr 24 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 24/2019: