Kampania w ZNP: Mamy nowe czasy i nowe wyzwania, wierzę, że Związek im sprosta


Z Kazimierzem Piekarzem, byłym wieloletnim prezesem Oddziału ZNP w Rybniku, rozmawia Jarosław Karpiński

Zakończyła się kampania sprawozdawczo-wyborcza w oddziałach ZNP. Pan po wielu latach kierowania Związkiem w Rybniku nie ubiegał się o wybór na kolejną kadencję. Dlaczego podjął Pan taką decyzję?

– Zrezygnowałem z udziału w wyborach z prostej przyczyny. Uznałem, że kierowałem związkiem wystarczająco długo i przyszedł czas, aby organizacją pokierowali młodsi. Odchodzę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, ze świadomością, że nie zawiodłem swoich Koleżanek i Kolegów, którzy zaufali mi i wielokrotnie powierzali funkcję prezesa oddziału. Od wielu lat oddział rybnicki jest największą organizacją związkową w województwie śląskim, która liczy dzisiaj blisko 1800 członków. Był nawet taki okres, w którym mieliśmy ich ponad 2200. Ta organizacja na przestrzeni ostatnich 20 lat wykonała olbrzymią pracę na rzecz swoich członków, właściwie całego środowiska pracowników oświaty.

Co jest najważniejsze w tym dorobku?

– To, że zawsze byliśmy blisko spraw ważnych dla pracowników oświaty, broniliśmy ich interesów. Braliśmy udział we wszystkich akcjach protestacyjnych, które dotyczyły nauczycieli i praw pracowniczych. Kiedy jeszcze WOŚP Jurka Owsiaka była w powijakach, my organizowaliśmy w regionie potężną akcję charytatywną, zbierając pieniądze na paczki dla najbardziej potrzebujących. Do akcji włączyli się nauczyciele, uczniowie, liczni sponsorzy. W szczytowym okresie potrafiliśmy wręczyć paczki ponad 400 rodzinom.

(…)



Więcej – tylko w Głosie nr 24 i w e-wydaniu



Pozostałe artykuły w numerze 24/2019: